Istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, że ów bohater nie będzie mówił po polsku. W naszym kraju produkuje się coraz mniej filmów dla najmłodszych. Zdaniem Anny Stadnik, która jest dyrektorem artystycznym festiwalu takie kino nie nobilituje. - Teraz, jeśli już się coś zrobi dla młodszego pokolenia, to są to "rodzynki", które pojawiają się raz na dwa lata - ubolewa.
Polskim "Disneyem" zdecydowanie można okrzyknąć Dorotę Kędzierzawską, która od lat jest wierna swym małoletnim widzom. - Reżyserka regularnie robi filmy dla dzieci i co jakiś czas zdobywa za nie nagrody na różnych festiwalach - przypomina Stadnik. Niestety, to kropla w morzu filmowych potrzeb. Janka już pewnie dawno wyszła za mąż, a Pan Samochodzik już nie ma tyle wigoru co przed laty. Inaczej niż w Polsce, na Zachodzie, wciąż "produkuje” się nowych bohaterów by młodzi mieli skąd czerpać wzorce.
- W Europie powstaje kilkadziesiąt filmów rocznie, a na festiwalach są pełne sale - opowiada organizatorka "Kina w trampkach". Takie obrazy mają również swoją żywiołową publiczność. Młodzi Europejczycy - jak mówi Stadnik - chętnie uczestniczą w podobnych wydarzeniach, żywo reagują na pokazywane tam produkcje, chętnie też spotykają się w z filmowcami i zasypują ich pytaniami.
Z kolei polscy kinomaniacy w trampkach zdają się dopiero oswajać z materią. Podczas pierwszej edycji festiwalu nie byli tak żywiołowi, nie zadawali pytań. Jak będzie w tym roku? Pewne jest jedno - emocji nie zabraknie. Pośród 50 filmów dzieciaki z pewnością znajdą coś dla siebie. - Będą filmy z całego świata, również festiwalowe produkcje - zachęcał Marcin Radomski, rzecznik prasowy. A w tym między innymi obraz "Misja: Gwiazda" z Danii - To jest film opowiadający o wartości przyjaźni na tle różnic kulturowych - zachęca Stadnik. Reżyser Martin Miehe-Renard obala w nim stereotypy; chłopiec jest cichy i spokojny, a dziewczynka - muzułmanka - to wygadana, temperamentna osóbka.
Innych mądrych, "dobrze podanych" produkcji na festiwalu nie zabraknie. Nowością, jak na polskie warunki, będą też dokumenty, w tym również jeden rysunkowy. Smakowitym kąskiem dla miłośników kina będzie coś, co zdecydowanie bardziej niż serial "Stawiam na Tolka Banana" - nie ujmując - łączy pokolenia… i narody. Mowa o serialu "Star Wars Rebelianci" - nowa produkcja Disneya. - To nie lada gratka. Serial animowany, którego akcja rozgrywa się między trzecią, a czwartą częścią serii o międzygalaktycznych wojnach. Zupełnie inna historia! - zachęcali goście Czwórki. Pierwszy odcinek będzie można zobaczyć w kinie, podobnie jak szereg innych produkcji dla najmłodszych.
Festiwal "Kino w trampkach" startuje już 20 września. Filmy w warszawskich kinach będzie można oglądać przez osiem kolejnych dni.
Jakie jeszcze atrakcje czekają miłośników kina dla dzieci? Zapraszamy do wysłuchania całej audycji Stacja Kultura.
(pkur/kd)