Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Tomasz Jakubowski 19.07.2018

Minister rolnictwa: branża futerkowa zagospodarowuje dużą ilość odpadów poubojowych

Branża zwierząt futerkowych pozwala zagospodarować ogromną ilość odpadów poubojowych o wartości 1 mld zł, za utylizację których musieliby zapłacić konsumenci - powiedział w czwartek minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. 

Ardanowski zapytany podczas konferencji prasowej o ustawę o ochronie zwierząt wyjaśnił, że ustawa jest potrzebna, ale będą w niej zmienione niektóre zapisy. - Zaostrzenie kryteriów utrzymania zwierząt futerkowych na fermach jest wystarczającym zabezpieczeniem przed patologiami - powiedział minister. Dodał, że będzie to międzynarodowa certyfikacja eliminująca tych, którzy w sposób patologiczny traktowali do tej pory zwierzęta.

Poinformował, że zrobił rozeznanie w wielu krajach, w jaki sposób są utrzymywane zwierzęta futerkowe. - Wydaje się, że szczegółowa certyfikacja, w jakich warunkach utrzymywane są zwierzęta i oddziaływań tych ferm na środowisko jest wystarczająca i nie ma powodu, by likwidować całą branżę, która daje dochody - argumentował. - Ale nie w dochodach jest największa korzyść - mówił - jest to branża, która pozwala utylizować ogromną ilość poubojowych odpadów mięsnych. - Pewnie wkraczam w ten sposób w interesy firm utylizacyjnych, które liczyły na ogromny rynek, ogromne dochody z tego tytułu - mówił minister.

Podkreślił, że szacuje się, że utylizacja odpadów przez zwierzęta futerkowe, jeżeli byłaby przesunięta do spalarni, to ok. 1 mld zł rocznie dodatkowych kosztów, które trzeba by przerzucić w żywność. - Ubój rytualny, tj. ubój przeprowadzany według oczekiwań pewnych grup religijnych, ma utrzymać naszą pozycję na rynku mięsa wołowego i drobiu - mówił minister. Dodał, że nie chodzi tu o żywność koszerną dla religijnych Żydów. - Dla Polski - dodał - jest ważny rynek muzułmański, liczący ok. 1 mld ludzi, którzy oczekują na taką żywność. Z niego nie możemy zrezygnować. Nawet jeżeli Polska zrezygnowałaby z takiego sposobu uboju, to kraje ościenne, np. Litwa, przejmie ten ubój.

Wcześniej minister, na posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa zapowiedział, że hodowla bydła ma stać się polską specjalnością.

tjak