Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Paweł Michalak 30.09.2019

Przestępcy na wolności, bo sąd nie zdążył. Zbigniew Ziobro: skandal

- Ciężka praca organów ścigania i prokuratury zderzyła się z niemocą, niesprawnością, bo nie chcę zakładać - celową obstrukcją ze strony sądu i osoby wychodzą na wolność - skomentował minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro nierozpoznanie przez częstochowski sąd w wymaganym terminie wniosków o aresztowanie podejrzanych o wyłudzenia.

Jak poinformowała w czwartek częstochowska prokuratura, ponieważ tamtejszy sąd rejonowy nie zdążył rozpoznać wniosków w określonym przepisami terminie 24 godzin, na wolność zostało wypuszczonych pięć osób podejrzanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, wyłudzenie ze Skarbu Państwa prawie 7 mln zł i pranie brudnych pieniędzy.

ziobro 1200.jpg
Zbigniew Ziobro: sędziowie stali ponad prawem i należało to zmienić

- To jest sprawa bez precedensu. Myślę, że słowo "skandal" jest tutaj najbardziej właściwe. To potwierdza nasze diagnozy, że w sądach nie zawsze się dobrze dzieje, mówiąc oględnie i że sądownictwo dyscyplinarne musi działać, aby efektywnie reagować na tego rodzaju nieprawidłowości - powiedział Zbigniew Ziobro podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Sosnowcu.

Minister zapowiedział, że ta sprawa zostanie wyjaśniona, by ustalić okoliczności tego "niesłychanego, szkodliwego i złego dla obrazu wymiaru sprawiedliwości zdarzenia".

Upłynął termin rozpoznania

Jak podał w piątek częstochowski sąd, nierozpoznanie w wymaganym terminie wniosków o aresztowanie podejrzanych wynikało ze stanu zdrowia sędziego, który miał się nimi zająć; kolejny wyznaczony sędzia miał inną sprawę, musiał się też zapoznać z aktami, które liczą ponad 130 tomów.

<<CZYTAJ TAKŻE>>Rzecznik TSUE po stronie polskiego rządu: pytania o praworządność niedopuszczalne

Wnioski o aresztowanie podejrzanych wpłynęły do sądu we wtorek po południu i miały być rozpoznawane następnego dnia rano. Jak podał sąd, tego dnia około godz. 8 sędzia pełniący dyżur poinformował, że przebywa na szpitalnym oddziale ratunkowym i nie może się stawić na wyznaczone posiedzenia aresztowe. Akta sprawy zostały przedstawione drugiemu sędziemu, który pełnił w tym czasie dyżur.

Sędzia ten miał już wyznaczony termin posiedzenia w innej sprawie aresztowej i tamto posiedzenie zakończyło się o godzinie 10.40. Po otrzymaniu akt sprawy wydał zarządzenie o wyznaczeniu terminów posiedzenia w pierwszej ze spraw na godz. 14, a w kolejnym na godzinę 15.

ziobro lomza pap 1200.jpg
Z. Ziobro: jeśli wygramy, to dokończymy sprzątanie "stajni Augiasza"

Podczas posiedzenia, które rozpoczęło się o godz. 14, sędzia stwierdził, że o godz. 15.15 upływa czas, do którego podejrzany i współpodejrzani mogą być pozbawieni wolności. Konsekwencją upływu tego terminu było ogłoszenie postanowienia o umorzeniu postępowania w sprawie aresztu i zwolnienie podejrzanych - podał sąd.

"Urąga powadze wymiaru sprawiedliwości"

W ocenie częstochowskiej prokuratury było oczywiste, że wyznaczając tak późną godzinę rozprawy, sąd nie zdąży rozpatrzyć wniosków prokuratury o areszt w ciągu doby od ich złożenia. "W ocenie prokuratury postępowanie sądu, który nie rozpatrzył w ciągu 24 godzin wniosków o tymczasowe aresztowanie podejrzanych i ich uwolnił, jest niedopuszczalne i urąga powadze wymiaru sprawiedliwości. Daje podejrzanym możliwość ucieczki i uniknięcia odpowiedzialności" – oświadczyła w ubiegłotygodniowym komunikacie prokuratura, zapowiadając zażalenie.

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Z. Ziobro: niektórzy sędziowie jawnie opowiedzieli się po stronie opozycji

W oświadczeniu Ministerstwa Sprawiedliwości zaznaczono, że podjęło ono czynności, mające na celu "wyjaśnienie okoliczności tego bulwersującego zdarzenia". Władze resortu zwróciły się do prezesa Sądu Okręgowego w Częstochowie o zbadanie sprawy, sygnalizując, że po uzyskaniu pełnych informacji nie wykluczają wystąpienia do rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych.

paw/