Sejm uchwalił tarczę antykryzysową 4.0, która wprowadza m.in. dopłaty do oprocentowania kredytów dla firm, które znalazły się w trudnej sytuacji. Przewiduje ona też szybkie postępowanie restrukturyzacyjne, oddanie w ręce prezesa UOKiK kontroli nad rynkiem przejęć, ułatwienia dla pracodawców i niekoniecznie korzystne przepisy dla pracowników.
Gość PR24 odpowiadała między innymi na zarzut, jaki podnoszą związkowcy, iż pracodawcy dostali za dużo uprawnień, bo np. pensje pracowników będzie można obniżyć na rok nawet o 20 proc. - Celem od początku była pomoc w zakresie utrzymania miejsc pracy, stąd wsparcie dla pracodawców - mówiła. Dodała, że chodzi też o to, by chronić te osoby, które tracą pracę.
Z Tarczy Finansowej PFR korzystają głównie duże firmy prywatne. Taka jest struktura polskiej gospodarki
"Potrzebny dialog"
Sytuacja na rynku pracy, jak zaznaczyła Alina Nowak, jest pod kontrolą, a pierwsze zastosowania tarczy miały wyhamować przyrost bezrobocia, udało się opanować sytuację. - Pracownicy muszą też zrozumieć sytuację pracodawcy, bo to on chroni miejsca pracy i jest skłonny w części branż nawet zatrudniać - podkreśliła.
- Od 2015 roku udało nam się zwiększyć wskaźniki zatrudnienia w ramach umowy o pracę. Udało nam się też podnieść minimalną pensję. Nie mamy lawinowych informacji, że strona pracownicza jest pokrzywdzona. Ważny jest dialog, również ze związkami zawodowymi. Pracodawcy pamiętają, że jeszcze niedawno trudno było znaleźć pracownika. Nie ma skłonności do rozwiązywania umów o pracę - mówiła podsekretarz stanu.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy, w której także o tym, czy dojdzie do waloryzacji 500+.
Audycja:"24 pytania - rozmowa poranka"
Prowadzący: Mirosław Skowron
Gość: Alina Nowak (Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej)
Data: 15.06.2020
Godzina: 7.15