Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Paweł Michalak 22.11.2020

Odbudowa zdrowia Polaków po epidemii. Nowy program MZ obejmie 13,5 mln osób

Program profilaktyki 40 plus zakłada badania m.in. morfologii, cholesterolu, mocznika, kreatyniny, moczu. Ma objąć ponad 13,5 mln Polaków - mówił w niedzielę w TVP Info wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Dodał, że odbudowa zdrowia Polaków po epidemii powinna ruszyć już w styczniu przyszłego roku.

Wiceminister w programie Debata Senior przyznał w niedzielę, że epidemia przyczyniła się do spadku diagnostyki i samego leczenia pacjentów. - Powoduje to, że wiele chorób ujawnia się teraz ze zdwojoną siłą - powiedział.

1200_kwarantanna_shutterstock.jpg
"Potrzebny system identyfikacji zakażonych". Gen. Gielerak pokazał, jak wygasić pandemię bez kwarantanny

Zaznaczył, że właśnie dlatego, w przyszłym roku, gdy będzie już szczepionka a epidemia zostanie opanowana, zacznie się etap wprowadzania założeń programu odbudowy zdrowia Polaków. Jednym z jego elementów jest zniesienie limitów do specjalistów, poszerzenie pilotażu dotyczącego onkologii na cały kraj oraz na kardiologię, profilaktyka osób w wieku od 40 do 65 roku życia. Kraska zapowiedział, że program zapobiegania chorobom u osób w wieku 40 plus obejmie ponad 13,5 mln Polaków.

Pakiet diagnostyczny

- Takich osób w Polsce jest ponad 13,5 mln, czyli dość duża grupa populacyjna. Chcemy dla nich wprowadzić badania diagnostyczne w postaci prostego pakietu, czyli badania morfologii, cholesterolu, mocznika, kreatyniny, badanie moczu czy - w przypadku mężczyzn - antygenu w kierunku raka prostaty. To będzie na pewno bardzo pomocne - zaznaczył.

Kraska zwrócił też uwagę na fakt, że hasło "pozostań w domu" nie może odnosić się do pacjentów, którzy wymagają wizyty u lekarza. - W dalszym ciągu Polacy chorują i na serce, i na płuca, i na nerki. Jeśli mamy cień wątpliwości, powinniśmy na pewno zgłosić się do lekarza POZ. Jeśli będzie potrzeba diagnostyki lub skierowania do szpitala, to lekarz nas skieruje - zapewnił wiceminister.

zaczynski EN_01451771_0057 1200.jpg
"Nasi lekarze mają co robić". Szef szpitala na Stadionie Narodowym o organizacji pracy

Na początku tego roku resort zdrowia przedstawił zarys programu profilaktyki 40 plus. Jego wprowadzenia zapowiadał PiS w swoim programie wyborczym. Ministerstwo podkreśliło wtedy, że badania będzie można wykonać bez skierowania i bezpłatnie.

Finansowanie przez NFZ

Zapewniono też wtedy, że program ma pozwolić na wykrycie na wczesnym etapie chorób cywilizacyjnych. W pakiecie podstawowym założono wykonanie: morfologii, stężenia cholesterolu całkowitego i poziomu glukozy, pomiar tętna i ciśnienia tętniczego, określenie współczynnika masy ciała (Body Mass Index - BMI), zbadanie pacjenta przez lekarza oraz ocenę czynników wystąpienia u pacjenta chorób układu krążenia, onkologicznych lub cukrzycy.

Przewidziano też pakiet rozszerzony, gdyby wyniki były niepokojące. Pacjent w takim przypadku mógłby otrzymać skierowanie do lekarzy specjalistów na przykład onkologa, diabetologa czy kardiologa oraz pogłębić diagnostykę. Badania kontrolne w takim wypadku obejmowałyby m.in. badania kontrolne biochemiczne krwi (diagnostyka chorób układu krążenia): stężenie cholesterolu całkowitego, LDL-cholesterol, HDL-cholesterolu, trójglicerydów.

Dodatkowo pacjent mógłby wykonać "badanie poziom glukozy na czczo lub hemoglobiny glikowanej HbA1c lub doustny test obciążenia glukozą (diagnostyka cukrzycy), badanie EKG (diagnostyka chorób układu krążenia), USG jamy brzusznej w kierunku tętniaka aorty, test na obecność krwi utajonej w kale (diagnostyka onkologiczna w kierunku raka jelita grubego), poziom PSA (diagnostyka onkologiczna w kierunku raka prostaty u mężczyzn)".

Równocześnie zaznaczono, że program finansowałby Narodowy Fundusz Zdrowia. Oszacowano, że byłoby to koszt 1,8 mld zł w ciągu pięciu lat, przy czym zaznaczono, że zależałby on od liczby osób, u których wystąpią wskazania do pakietu rozszerzonego.

paw/