Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Michał Fabisiak 20.01.2021

Poważny problem Budki. Kolejni posłowie KO mogą pójść śladem Joanny Muchy

Joanna Mucha jest kolejną parlamentarzystką Koalicji Obywatelskiej, która dołączyła do projektu politycznego Szymona Hołowni. Jak wynika z rozmów z posłami KO w jej ślady mogą wkrótce pójść kolejni politycy klubu. - Takie rzeczy zawsze miały miejsce w polskim parlamencie - komentuje wiceprzewodnicząca Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer. - To nie jest efekt wyborów ideowych, tylko wewnętrznych koterii - ocenia poseł PiS Łukasz Schreiber.  

- Marzę o Polsce przyszłości, dlatego zdecydowałam się przyłączyć do projektu politycznego Szymona Hołowni, do Polski 2050. (...) Nadszedł taki moment, że ja i Platforma jesteśmy w innym miejscu i nikt nie jest winny. Nie jest to kwestia jakiejś krytyki, to są po prostu dwie inne drogi - oświadczyła dziś podczas konferencji prasowej w Sejmie była już poseł PO Joanna Mucha.

biden 1200 forum.jpg
Joe Biden: zjednoczeni możemy zrobić wielkie, ważne rzeczy

Mucha zaskoczyła koleżanki i kolegów

Jej transfer zaskoczył polityków PO. W Sejmie od rana spekulowano co prawda o przejściu kolejnego parlamentarzysty z Koalicji Obywatelskiej do Polski 2050 i w tym kontekście najczęściej pojawiało się nazwisko Joanny Muchy. Jeszcze godzinę przed konferencją Szymona Hołowni, na której miała zostać ogłoszona ta decyzja, wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, zapytana o wspomniany transfer, zaprzeczała tym rewelacjom, dementując, że chodzi o Joannę Muchę. Po fakcie była kandydatka KO na prezydenta Polski nie ukrywała zdziwienia.   

- Bardzo żałuję, że Joanna odeszła z Platformy, bo bardzo ją ceniłam, dobrze mi się z nią współpracowało. Nie rozmawiałam z nią o tym, co przesądziło, że wybrała inne barwy polityczne, jest to dla mnie bardzo duże zaskoczenie - mówiła Kidawa-Błońska w rozmowie z sejmowymi dziennikarzami. W podobnym tonie wypowiadali się inni parlamentarzyści klubu. Dla KO jest to kolejna strata, bo na początku tygodnia z partii do ruchu Polska 2050 odszedł senator Jacek Bury.

Tomasz Zimoch pójdzie śladem Joanny Muchy?

Co ciekawe, z otoczenia Szymona Hołowni dobiegają głosy, że wkrótce dojdzie do kolejnych transferów z Koalicji Obywatelskiej. W nieoficjalnych rozmowach potwierdzają to również politycy KO. - Myślę, że będą kolejne odejścia. Zdecydują się na nie osoby, które czują się niedowartościowane w klubie. Poza tym wśród niektórych panuje takie przekonanie, że jak będą pierwsi, to zapewnią sobie dobre miejsce na listach i tym samym zwiększą szanse na wejście do Sejmu w kolejnych wyborach - mówi portalowi PolskieRadio24.pl jedna z popularnych posłanek KO, która dodaje, że kolejnym posłem, który odejdzie z klubu, będzie Tomasz Zimoch. 

donald trump free shutter 1200.jpg
"To był zaszczyt, że mogłem być waszym prezydentem". Pożegnalne przemówienie Donalda Trumpa

Kolejnych transferów spodziewa się także inny z naszych rozmówców, choć w jego ocenie nie będą one aż tak spektakularne. - Nie będą dotyczyć znanych nazwisk. Jest kilku posłów z trzeciego szeregu, którzy chcieliby odgrywać większą rolę w polityce, a w tak dużym klubie jak nasz nie mogą się przebić, dlatego pewnie spróbują wykorzystać tę okazję. Nie będą to tak znane osoby jak Joanna Mucha - mówi poseł PO pragnący zachować anonimowość. - Sporą odpowiedzialność ponoszą też władze klubu, które zamknęły się we własnej bańce mydlanej. Jest trochę prawdy w tym, o czym mówił senator Bury - dodaje rozmówca portalu PolskieRadio24.pl. 

Winne władze klubu?

Chodzi o słowa Jacka Burego dotyczące władz partii wygłoszone podczas poniedziałkowej konferencji. - Liderzy Koalicji Obywatelskiej są głównie zainteresowani trwaniem i tym, żeby byli numerem jeden na opozycji, a niekoniecznie realnymi zmianami w polityce - powiedział były już senator KO. 

Władze klubu Koalicji Obywatelskiej nie widzą powodu do niepokoju. - Takie rzeczy zawsze miały miejsce w polskim parlamencie i pewnie dalej będą miały miejsce. Najważniejsze jest to, że wszyscy zostajemy w jednym środowisku politycznym, środowisku opozycyjnym, bo naszym wspólnym celem jest odsunięcie PiS od władzy - mówi portalowi PolskieRadio24.pl wiceszefowa klubu PO Katarzyna Lubnauer. 

Poseł PiS: efekt wewnętrznych koterii

Politycy Prawa i Sprawiedliwości, jak sami przyznają, z politowaniem spoglądają na problemy największej formacji opozycyjnej. - PO ma poważne kłopoty wewnętrzne, więc w myśl zasady, że nie kopie się leżącego i biorąc pod uwagę ich ostatni sondaż, w którym uzyskali 14 proc., nie chciałbym komentować tej sprawy - mówi portalowi PolskieRadio24.pl poseł PiS i przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Łukasz Schreiber. W jego ocenie transfery z PO świadczą o tym, że projekt polityczny Szymona Hołowni staje się drugą Nowoczesną.

Boniek 1200 free.jpg
Kto zastąpi Jerzego Brzęczka? Zbigniew Boniek wykluczył głównego faworyta

- To nie jest efekt wyborów ideowych, tylko wewnętrznych koterii - w ten sposób poseł PiS komentuje decyzje polityków, którzy zdecydowali się lub wkrótce zdecydują na odejście z KO. Dodaje, że negatywnie ocenia tego typu postawę. - Poseł, który wszedł do Sejmu z ramienia jakieś partii, powinien dotrwać w niej do końca kadencji, albo przynajmniej głosować zgodnie z jej stanowiskiem, a jeśli tego nie zrobi, to powinien złożyć mandat - uważa Łukasz Schreiber.

Polska 2050 Szymona Hołowni ma obecnie trzech parlamentarzystów. Są to posłanki Hanna Gill-Piątek (przeszła z Lewicy) i Joanna Mucha oraz senator Jacek Bury. 

Michał Fabisiak, PolskieRadio24.pl