Zatrzymaj się i żyj!

W województwie lubuskim odnotowano w odstępie zaledwie dwóch dni dwa wypadki na przejazdach kolejowych.

1. 26 stycznia na niestrzeżonym przejeździe w Chociszewie kierowca ciężarówki wjechał wprost pod nadjeżdżający szynobus. 52-latek zginął na miejscu. Siła uderzenia była tak duża, że elementy kabiny ciężarówki rozsypane były w promieniu kilkuset metrów.
2. Dwa dni później w Lubanicach również na niestrzeżonym przejeździe wprost pod nadjeżdżający szynobus wjechał 29-letni kierowca Volkswagena. Miał jednak więcej szczęścia, bo nic mu się nie stało - informuje młodszy aspirant Mateusz Sławek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.

-

Znacie powiedzenie, że ktoś ma "więcej szczęścia, niż rozumu"? Dwaj inni kierowcy są tego idealnym przykładem.

Jeden z nich w środę 3 lutego w Polkowicach (województwo dolnośląskie) nie ustąpił pierwszeństwa lokomotywie i doszło do zderzenia. Tego samego dnia inny kierowca na przejeździe w Koszarówce koło Grajewa (województwo podlaskie) najprawdopodobniej zignorował czerwone światło i wjechał cysterną wprost pod nadjeżdżający pociąg relacji Gdynia - Białystok. Lokomotywa wypadła z torów, a w zdarzeniu lekko ranny został maszynista.

99 proc. wypadków na przejazdach kolejowych to wina kierowców

Zbyt szybka jazda, która kończy się taranowaniem rogatek, ignorowanie znaku "STOP" i czerwonych świateł przed przejazdem, omijanie zamkniętych półrogatek, to najczęstsze grzechy kierowców na przejazdach kolejowych – jednym tchem wymienia rzecznik PKP Polskich Linii Kolejowych Mirosław Siemieniec. Z tych powodów dochodzi do zdecydowanej większości wypadków w takich miejscach. Wystarczyłaby większa uważność, ostrożność i rozsądek, a udałoby się uniknąć wielu tragedii.

 
Pamiętaj – Kodeks drogowy zabrania:

• objeżdżania opuszczonych zapór lub półzapór oraz wjeżdżania na przejazd, jeżeli opuszczanie ich zostało rozpoczęte lub podnoszenie nie zostało zakończone,
• wyprzedzania na przejeździe kolejowym i bezpośrednio przed nim,
• omijania pojazdu oczekującego na otwarcie ruchu przez przejazd, jeżeli wymagałoby to wjechania na część jezdni przeznaczoną dla przeciwnego kierunku ruchu,
• wjeżdżania na przejazd, jeżeli po drugiej stronie przejazdu nie ma miejsca do kontynuowania jazdy.

Wyłamanie rogatek i koszty związane z naprawieniem szkody są mniejsze, niż Twoje życie. Jeśli kierowca z jakichś przyczyn utknie na przejeździe między zamkniętymi rogatkami, nie powinien wahać się je sforsować. Lekkie zarysowanie lakieru kosztuje znacznie mniej niż zderzenie z lokomotywą. 

Jeżeli samochód zgasł nagle na torach i nie chce odpalić, należy o tym czym prędzej powiadomić dyżurnego ruchu. Na każdym przejeździe znajdziesz żółte naklejki (na wewnętrznej stronie krzyża św. Andrzeja albo na napędach rogatek) z numerami przejazdu.

W przypadku zdarzenia zagrażającego zdrowiu lub życiu należy szybko zadzwonić pod numer 112, opisać sytuację i podać numer przejazdu. Wtedy dyspozytor może szybko przekazać informację dyżurnemu ruchu, a ten wstrzymać ruch pociągów na danym odcinku.

 
Coraz mniej wypadków na przejazdach

Na szczęście dane dotyczące wypadków na przejazdach kolejowych z roku na rok są coraz lepsze. W 2020 roku doszło w tych miejscach do 140 wypadków, w których zginęły 32 osoby. Rok wcześniej były to 163 zdarzenia, w których życie straciło 37 osób.

Mniejsza liczba wypadków to m.in. skutki modernizacji infrastruktury kolejowej i budowy bezkolizyjnych skrzyżowań dróg z torami. Dodatkowo PKP prowadzą od kilkunastu lat kampanie informacyjne i edukacyjne. Jedną z nich jest "Bezpieczny przejazd - szlaban na ryzyko!".

-

Przed przejazdem zatrzymaj się i upewnij, że możesz bezpiecznie przejechać przez tory. Opóźni Cię to o 5 sekund, ale może uratować życie. Nie pozwól, abyś spiesząc się do pracy, nie dotarł przed czasem na tamten świat. 

Patryk Michalski

CZYTAJ TAKŻE:

• Odblaski - bądź widoczny na drodze!
• Asystenci jazdy - czy są potrzebni?
• (Afera?) Hybridgate