Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Marek Grabski 27.03.2021

"Prosiłbym o wstrzymanie i stonowanie przy ocenach". Niedzielski odpowiada Arłukowiczowi

- Prosiłbym o pewne wstrzymanie i stonowanie przy ocenach przez byłego ministra zdrowia, którego dorobek wystarczy sprawdzić w internecie, obecnego ministra mierzącego się z zupełnie innymi problemami - powiedział Adam Niedzielski, komentując wypowiedź Bartosza Arłukowicza, że "dziś Polska jest liderem pod względem liczby zgonów w Europie i na świecie, a także liczby zakażeń koronawirusem i jednocześnie jest na końcu listy pod względem liczby testowanych osób".

W sobotę przed południem PO przedstawiła program "Uzdrowimy Polskę" dotyczący ochrony zdrowia. Niektóre z założeń tego programu to kompleksowe przebadanie po pandemii wszystkich Polaków, uruchomienie 100 najlepszych szpitali, gdzie nie będzie limitów, uruchomienie szybkiej ścieżki dostępu do specjalistów, stworzenie oddziałów rehabilitacji pocovidowej. Program ten prezentował m.in. Bartosz Arłukowicz, który w latach 2011-2015 był ministrem zdrowia.

twitter piotr muller free Piotr Müller free 663.jpg
Rzecznik rządu: na ten moment nie planujemy zaostrzania restrykcji

"Arłukowicz formułuje różne eksperckie opinie"

Pozwolę sobie na osobisty komentarz, których staram się unikać, ale które często dotyczą personalnych ataków w moim kierunku - zaznaczył Adam Niedzielski podczas popołudniowej konferencji prasowej, odnosząc się do tej prezentacji PO. Jak dodał, "poseł Arłukowicz formułuje różne eksperckie opinie, stara się rozliczać i oceniać moją działalność w zakresie walki z COVID-19".

- Prosiłbym o pewne wstrzymanie i stonowanie, bo takt wymaga, żeby były minister zdrowia, którego dorobek wystarczy sprawdzić poszukując tego w internecie, nie oceniał bieżącego ministra, który mierzy się z zupełnie innymi problemami - zaznaczył Niedzielski.

"Miejscem tych lekarzy jest szpital, a nie sala egzaminacyjna"

Bartosz Arłukowicz zwracał przed południem uwagę, że "dziś Polska jest liderem pod względem liczby zgonów w Europie i na świecie, a także liczby zakażeń koronawirusem, a jednocześnie jest na końcu listy pod względem liczby testowanych osób".

Arłukowicz m.in. krytykował rząd za brak decyzji o utworzeniu sieci białych szpitali - czyli chronionych przed wirusem. - Tam nie będzie ludzi z Covidem, abyśmy mogli bezpiecznie leczyć ludzi z rakiem, z udarem, z zawałem. To jest krytyczny błąd rządu, że te białe szpitale nie zostały utworzone - mówił.

Remedium na brak kadr jest zdaniem PO rezygnacja z egzaminów specjalizacyjnych młodych lekarzy. - Wzywam ministra zdrowia do odstąpienia od egzaminów dla lekarzy, którzy zdają specjalizację. Miejscem tych lekarzy jest szpital, a nie sala egzaminacyjna - dodał Arłukowicz. Apelował też o otwarcie programu szczepień.

1200_Budka_Forum.png
PO przedstawiło plan naprawy służby zdrowia. "Oni już kiedyś niemal zniszczyli system", "skrajna hipokryzja"

"Łączenie powrotów Polaków z Wielkiej Brytanii ze wzrostem zachorowań - manipulacją"

Niedzielski na konferencji prasowej odniósł się też do zarzutów, że organizując transport z Wielkiej Brytanii dla rodaków przed świętami rząd skazał Polskę na dynamiczny rozwój brytyjskiej mutacji koronawirusa.

- To absolutnie nieprawda, ponieważ po pierwsze decyzje, które podejmowaliśmy, podejmowaliśmy zgodnie z zaleceniami WHO, które pojawiły się, o ile się nie mylę terminu, 20 grudnia. 22 grudnia już przez rząd został wprowadzony zakaz lotów z Wielkiej Brytanii i wszyscy, którzy przyjeżdżali, mieli możliwość zgłoszenia się do sanepidu i wykonania takiego badania - powiedział.

Szef resortu zdrowia dodał, że wydał takie polecenie szefowi GIS i ta dyspozycja była realizowana.

- Niemniej jednak przypisywanie temu elementowi odpowiedzialności za rozwój mutacji brytyjskiej w Polsce jest kolejną manipulacją. Manipulacją, ponieważ jeśli popatrzymy na wszystkie kraje dookoła - czy to Niemcy, czy to będą Czechy Słowacja czy inne kraje Europy, wszędzie ten systematyczny rozwój udział mutacji brytyjskiej jest odnotowywany, niezależnie od tego, w którym momencie ten zakaz lotów był wprowadzony - powiedział Niedzielski.

Przypomniał, że przyspieszenie pandemii miało miejsce pod koniec lutego, czy też nawet na początku marca. - Stąd łączenie tego, co działo się 20, 21 grudnia z sytuacją z początku marca, że to był czynnik sprawczy, jest oczywiście kolejną manipulacją - podkreślił Niedzielski.

Argumenty, że to, iż nie przebadano Polaków, którzy przed Bożym Narodzeniem wracali do kraju z Wielkiej Brytanii, przyczyniło się do trzeciej fali pandemii i rozprzestrzenienia się brytyjskiej mutacji koronawirusa podnosili m.in. politycy opozycji.

mg