W Niemczech dopuszczalny poziom alkoholu we krwi kierowcy wynosi 0,5 promila (w Polsce 0,2 promila). Wyjątkiem od tego są młodzi ludzie, którzy karani są za nawet najmniejszą ilość alkoholu w organizmie. Przepis został wprowadzony w 2007 roku i przyniósł zadowalające efekty!
Jak informują niemieckie media, po wprowadzeniu tego rozwiązania, liczba wypadków spowodowanych przez nietrzeźwych, młodych kierowców znacznie się zmniejszyła. Zmieniło się również samo podejście do tematu jazdy na podwójnym gazie – w środowisku ludzi młodych spadła społeczna akceptacja prowadzenia samochodu „po piwku”. Obecnie aż 97 proc. z nich popiera obowiązujące przepisy dotyczące trzeźwości.
Federalny Instytut Badań Drogowych zwraca również uwagę na fakt, że coraz mniej ludzi, decyduje się na wyrobienie uprawnień do kierowania samochodem. Dotyczy to w szczególności dużych miast, gdzie prawo jazdy stało się po prostu zbędne. Młodzi wybierają alternatywne sposoby przemieszczania się – głównie komunikację miejską. Ci, którzy podjęli próbę zdobycia uprawnień, częściej decydują się na różne formy doskonalenia technik jazdy.
Czy w Polsce również powinniśmy wprowadzić bezwzględną trzeźwość u młodych kierowców?
ŁS
CZYTAJ TAKŻE:
Żródło: https://www.autogazette.de/alkohol/probezeit/sicherheit/alkoholverbot-in-probezeit-fuehrt-zu-weniger-unfaellen-989404341.html