Byli inżynierowie z pod znaku nadgryzionego jabłka wzięli sprawy w swoje ręce - powołali do życia startup Aeva Technologies Inc, pobrali dotacje i zakasali rękawy do pracy.
Efektem ich pracy jest nowoczesny czujnik, który ma rozpoznawać przeszkody takie jak drzewa, mury i budynki z odległości pół kilometra! Dodatkową funkcją jest wykrywanie poruszających się obiektów (m.in. pieszych, zwierząt i rowerzystów) – z odległości 350 metrów.
- Celem jest zaoferowanie połączenia wydajności i skalowalności, które naszym zdaniem nie ma sobie równych w branży - powiedziała w oświadczeniu Mina Rezk, współzałożycielka i dyrektor ds. Technologii w startupie Aeva Technologies
Firma rozpoczęła już współpracę z gigantami branży technologicznej - japońskim Denso czy niemieckim ZF.
Czym są czujniki lidarowe?
Lidar jest połączeniem lasera z teleskopem. Wykorzystuje się go m.in. w prognozowaniu pogody (dzięki niemu możliwe jest określenie rozkładu chmur, przejrzystości powietrza czy koncentracji zanieczyszczeń) oraz archeologii (pozwala wykryć obiekty na terenach zalesionych i niewidocznych pod pokrywą roślinności).
Czujniki lidarowe wykorzystywane w projekcie Aeva Technologies Inc działają na zasadzie odbicia fali świetlnej od obiektu. Wiązka światła wraca do sensora, ten przetwarza dane i informuje komputer pokładowy o wykryciu przeszkody. Wówczas komputer będący już na wyposażeniu każdego samochodu podejmuje działanie np. wysyłając sygnał do układu hamulcowego.
- Badania nad działaniem lidarów to badania nad przyszłością motoryzacji - przekonują specjaliści.
Kiedy czujniki będą obowiązkowym wyposażeniem każdego samochodu? Póki co nie zapowiada się, aby miało to nastąpić w ciągu najbliższych 5 lat. Mimo tego czekamy ze zniecierpliwieniem, gdyż każdy system wspierający bezpieczeństwo na drodze to prawdopodobnie uratowane tysiące ludzkich istnień.
ŁS
CZYTAJ TAKŻE:
Źródło: https://www.autonews.com/mobility-report/self-driving-startup-aeva-says-its-sensor-can-detect-vehicles-over-500m-away