Zgodnie z tym aktem prawnym, przedmiotem opodatkowania będzie miesięczny przychód ze sprzedaży dokonywanej na rzecz konsumentów.
Opodatkowany przychód z dwoma stawkami daniny i kwota wolną
Ustawa przewiduje kwotę wolną od podatku, która w skali roku będzie wynosić 204 mln zł. A także wprowadza dwie stawki podatku 0,8 proc. od przychodu między 17 mln zł a 170 mln zł miesięcznie i 1,4 proc. od przychodu powyżej 170 mln zł miesięcznie.
Polska Izba Handlu: stawki są optymalne
Maciej Ptaszyński z Polskiej Izby Handlu ocenia zaproponowane stawki pozytywnie, jak mówi, jest to rozwiązanie optymalne.
Podatek od sklepów wsparciem dla małego handlu?
Przypomina, że zostały one przyjęte po długich konsultacjach społecznych i według niego, mały i średni handel uważa je za optymalne.
̶ Znaleziono w tej sprawie złoty środek, i to rozwiązanie wydaje się najlepsze – mówi Ptaszyński.
Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji: to dyskryminacja dla sieci handlowych
Innego zdania jest Andrzej Faliński z Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, który uważa, że takie progresywne opodatkowanie dyskryminuje sieci handlowe.
Jak podkreśla, jest to tak wycelowane, aby ci najwięksi gracze, kosztem, nie najmniejszych graczy, zapłacili ten podatek.
̶ Podatek zapłaci kilkaset podmiotów – według wyliczeń od 200 do 500 firm – mówi.
̶ Tak się nie robi, to jest dyskryminacja, w efekcie której, stracą dostawcy - mówi Andrzej Faliński.
PIH: Kwota wolna wyrównuje szanse konkurencyjne między małymi i wielkimi
Ale jak przekonuje Maciej Ptaszyński, określone stawki podatku, a także wprowadzenie kwoty wolnej od podatku, pozwoli wyrównać szanse między małymi a dużymi podmiotami.
Jak podkreśla, zwłaszcza kwota wolna jest potrzebna i dobrze że ustawa ją przewiduje.
POHiD: duzi gracze będą grali niskim cenami i uderzą tym w średnie i małe sklepy
Andrzej Faliński przekonuje tymczasem, że mały handel nie zyska, a rynek czeka destabilizacja.
I wylicza, że duzi gracze będą starali sobie skompensować podatek poprzez grę w niskie ceny – bo ich stać na nie, a to oznacza mniejsze pieniądze dla dostawców i zwiększenie pozycji konkurencyjnej w stosunku tych, którzy mają mniejsza rentowność i nie są w stanie zmusić dostawców do obniżki cen.
"Będziemy płacić więcej", "Nie ma obawy, ceny nie wzrosną". Politycy o podatku od marketów
Źr. TVN24/x-news
̶ W cywilizowanym kraju nie nakłada się na obroty progresywnych podatków, i wmawia, że robi się to w interesie mniejszych firm, wiedząc doskonale, że uruchamia się mechanizmy obronne najsilniejszych graczy, którzy tym słabszym na pewno nie popuszczą – mówi Faliński.
Elżbieta Szczerbak, jk