Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Anna Wiśniewska 04.08.2016

Mikromieszkania zaleją rynek nieruchomości? Limit minimalnej powierzchni ma być zniesiony

Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa chce znieść limity dotyczące minimalnej powierzchni pokoi, łazienek czy kuchni w mieszkaniach. To odpowiedź na zapotrzebowanie rynku, mówi w radiowej Jedynce Marcin Jańczuk z firmy Metrohouse.
Posłuchaj
  • O planie zniesienia limitów dotyczących minimalnej powierzchni pokoi, łazienek czy kuchni w mieszkaniach mówił w "Ekspressie gospodarczym" radiowej Jedynki Marcin Jańczuk z Metrohouse (Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Obecnie pokój dzienny w mieszkaniu nie może mieć mniej niż 16 metrów kwadratowych.

- Rozporządzenie z 2002 roku normowało tę sprawę i nakazywało, że pokój dzienny musi mieć przynajmniej 16 metrów kwadratowych, więc całe mieszkanie musiało mieć przynajmniej dwadzieścia kilka metrów kwadratowych – wyjaśnia Marcin Jańczuk z Metrohouse.

Nabywcy na pewno się znajdą

Teraz ma to się jednak zmienić. I jak dodaje Marcin Jańczuk, takie mikromieszkania, które po zmianach w prawie będą mogły być budowane, zapewne znajdą nabywców.

- Jest to ciekawa oferta dla osób, które chcą kupić mieszkania za gotówkę. A takich osób, o dziwo, jest całkiem sporo. Przywozimy gotówkę często z pracy za granicą, ale i oszczędzamy na mieszkanie przez długi okres, w czym nieraz pomaga nam rodzina. Mamy więc pewne środki, które chcemy zagospodarować, a z różnych przyczyn nie chcemy brać kredytu – uważa Marcin Jańczuk.

Lokale na wynajem

Jak dodaje, małymi lokalami mogą być zainteresowane również osoby, które inwestują na rynku nieruchomości.

- Mieszkania na wynajem to głównie małe lokale: kawalerki, mieszkania dwupokojowe. One są chodliwe. Znalezienie najemcy tego typu mieszkania w dużym mieście nie jest trudne – podkreśla gość „Ekspressu gospodarczego”.

Powstanie więcej mieszkań socjalnych?

Zniesienie limitów może być jednak korzystne nie tylko dla tych, którzy chcą być właścicielami własnego "m" i deweloperów, ale także dla samorządów.

- Jeżeli pojawią się nowe unormowania, samorządom łatwiej będzie inwestować i być może szybciej skrócą kolejkę oczekujących na mieszkania socjalne. Jest to pewne udogodnienie dla samorządów. Każde tego typu zmiany w prawodawstwie, które miałyby pomóc w budowie mieszkań socjalnych, powinny być mile widziane, ponieważ budownictwo socjalne w Polsce kuleje. Jeżeli nawet mielibyśmy budować dużo tych mieszkań 15-metrowych dla osób, które nie mogą sobie samodzielnie poradzić z utrzymaniem większych lokali, to czemu nie – uważa Marcin Jańczuk.

W mikromieszkaniach utkniemy na długie lata?

Ekspert wskazuje jednak również na niebezpieczny trend, jaki może zagościć na rynku nieruchomości wraz z pojawieniem się takich mikromieszkań.

- Obawiam się, że w pewnym momencie popadniemy w taki trend kupowania mikromieszkań, które miały być lokalami przejściowymi, a stały się mieszkaniami na długie lata. Ceny nieruchomości raczej nie spadają i w perspektywie kolejnych lat raczej nie zanosi się na jakieś drastyczne obniżki. Pytanie, czy osoby, które kupią teraz tego typu nieruchomość i z czasem będą chciały zamienić ją na coś większego, będą mogły sobie w przyszłości na to pozwolić – zastanawia się Marcin Jańczuk.

Pułapka droższego metra kwadratowego

Zanim zatem planujący zakup nieruchomości zdecydują się na nabycie właśnie takiego mikromieszkania, na pewno powinni się dobrze zastanowić. Zwłaszcza, że cena metra kwadratowego małego lokalu jest wyższa niż metra kwadratowego mieszkania o powierzchni 30 – 40 metrów kwadratowych.

- To jest pułapka, o której się często nie mówi. Mieszkanie o powierzchni 16 – 20 metrów kwadratowych musi mieć takie same przyłącza kanalizacyjne, udogodnienia, w podobny sposób rozprowadzone media, jak mieszkanie znacznie większe. Deweloperzy wiedzą o tym dobrze, że takie małe mieszkania łatwo się sprzedają, ale jednocześnie ich cena musi być nieco wyższa od cen lokali standardowych – zaznacza rozmówca Jedynki.

Kupujący mieszkanie powinni zatem nie tylko patrzeć na cenę całego lokalu, ale i przekalkulować koszt jednego metra kwadratowego, bo ten może być w przypadku mikromieszkań nawet o 30 proc. wyższy od metra kwadratowego mieszkania standardowego, o nieco większej powierzchni.

Jeszcze mieszkanie czy już pokój hotelowy?

Nasuwa się również wątpliwość, czy takie lokale np. 15-metrowe można jeszcze uznawać za mieszkania czy już bardziej za pokój hotelowy. Na takim metrażu trudno zmieścić bowiem wiele sprzętów gospodarstwa domowego, chociażby pralkę.

- Kilka miesięcy temu jeden z deweloperów promował mieszkania kilkunastometrowe, otwarcie nazywając je aparthotelami. W tych lokalach trudno było zmieścić pralkę czy lodówkę. Jednak konstrukcja całego budynku i pomieszczenia dodatkowe, takie jak wspólne pralnie, czy kluby dla mieszkańców, w których można pooglądać telewizję, zrobić właśnie pranie, czy spotkać się ze znajomymi, mają na celu to, że same mieszkania stają się miejscami sypialnianymi. Nazywamy je mieszkaniami, bo spełniają pewne, określone parametry, będą mogły być odrębnymi nieruchomościami. Trudno jednak będzie w nich mieszkać na stałe. Raczej będą przeznaczone dla studentów, na wynajem, dla inwestorów, którzy chcieliby poszerzyć swój portfel inwestycyjny – przewiduje ekspert Metrohouse.

Proponowane zmiany zostaną wprowadzone do rozporządzenia z 2002 roku, które dotyczy  warunków technicznych, jakimi powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Właśnie zakończyły się konsultacje społeczne nad projektem.

Błażej Prośniewski, awi