Mieszkań kupujemy coraz więcej, a deweloperzy odpowiadają na zapotrzebowanie. Deweloperzy biją kolejne rekordy.
− Hossa na tym rynku trwa - mówi Bartosz Turek, analityk Open Finance.
Rekordowe 110 tys. pozwoleń na budowę mieszkań i 80 tys. oddanych mieszkań
I dodaje, że deweloperzy dostali w ciągu ostatniego roku 110 tys. pozwoleń na budowę mieszkań, to o 13 proc. więcej niż rok wcześniej.
− To historyczny rekord, nigdy wcześniej deweloperzy tylu pozwoleń na budowę nie otrzymali, mówi analityk.
Jak dodaje, co więcej w tym czasie oddano do użytku 80 tys. mieszkań, to o 27 proc. więcej niż w ciągu poprzednich 12 miesięcy.
Za boom odpowiadają m.in. niskie stopy procentowe i tanie kredyty
− Boom na rynku mieszkaniowym wynika z kilku powodów - po pierwsze mamy rekordowo niskie stopy procentowe i dzięki temu kredyt mieszkaniowy jest tańszy - ale też coraz częściej mieszkania kupujemy za gotówkę - dodaje Marcin Jańczuk z Metrohause.
Boom na mieszkania na wynajem
Jak wyjaśnia, te mieszkania przeznaczane są głównie na wynajem.
Kupujemy mieszkania za gotówkę i w ramach MdM
−W większości mieszkania kupowane od deweloperów są nabywane za gotówkę. Dużą część stanowią też mieszkania kupowane w programie Mieszkanie dla Młodych, mówi gość radiowej Jedynki.
Za ile kupujemy mieszkania?
Ceny mieszkań zależą od konkretnego miasta. Oczywiście najdrożej jest w Warszawie i tu ceny wzrosły.
− W przypadku stolicy – o 6 procent, w Gdańsku – aż o 14 procent. Właśnie w przypadku tego ostatniego miasta mamy do czynienia z inwestycjami pod wynajem dla turystów, dopowiada Marcin Jańczuk.
Zauważą, że są też miasta, gdzie ceny mieszkań spadły – tak jest np. w Poznaniu, podobnie w Łodzi.
Ceny mieszkań utrzymają się na stabilnym poziomie
Ale co ważne, w najbliższych miesiącach ceny mieszkań powinny utrzymywać się na podobnych poziomach.
Jak podkreśla Bartosz Turek, nawet jeśli dojdzie do podwyżek, to nie będą one większe niż 1-2 procent.
Wiosna to dobry czas na kupno nieruchomości
− A nadchodząca wiosna to bardzo dobry okres by rozejrzeć się na rynku nieruchomości - dodaje Marcin Jańczuk.
I wyjaśnia, że w tym czasie na rynku pojawia się najwięcej nowych inwestycji i najwięcej osób prywatnych decyduje się na sprzedaż mieszkań.
Pamiętajmy o negocjacjach
I przypomina, że często cena ofertowa różni się od uzyskiwanej, i w ostatniej fazie negocjacji możemy „urwać” nawet 4 procent z proponowanej ceny.
A ta kwota pozwala w warunkach dużego miasta np. na urządzenie kuchni czy łazienki. Negocjowanie z deweloperami do najłatwiejszych nie należy, ale jak najbardziej jest możliwe. Dzięki temu możemy mieć nowe mieszkanie kilkadziesiąt tysięcy taniej - a to może być największa jednorazowa oszczędność w życiu.
Justyna Golonko, jk