Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Jarosław Krawędkowski 20.07.2017

Car sharing, czyli auto na minuty, nie na benzynę 

Coraz więcej zwolenników zdobywa sobie ekonomia współdzielenia, z angielskiego sharing economy, zgodnie z którą nie trzeba mieć, żeby korzystać.
Posłuchaj
  • To ogromne przedsięwzięcie, wymagające wielkich nakładów, jeszcze nie jest to zyskowny biznes - mówi w radiowej Jedynce Katarzyna Panek, rzeczniczka prasowa firmy Panek SA, trzeciej na warszawskim rynku, prowadzącej te usługi./Aleksandra Tycner, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia./.
  • − Korzystanie z samochodów w takim systemie, pod pewnymi warunkami, może być bardziej opłacalne niż posiadanie własnego auta - mówi w Ekspressie Gospodarczym radiowej Jedynki Katarzyna Panek./Aleksandra Tycner, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia./.
Czytaj także

To taniej i bardziej ekologicznie. W tę tendencję wpisuje się car sharing - auta, które można wypożyczać na minuty.

Car sharing jest obecny w 600 miastach na całym świecie, od niedawna - także w Polsce.

− To ogromne przedsięwzięcie, wymagające wielkich nakładów, jeszcze nie jest to zyskowny biznes - mówi Katarzyna Panek, rzeczniczka prasowa firmy Panek SA, trzeciej na warszawskim rynku, prowadzącej te usługi.

Nie wiadomo, czy w Polsce car sharing okaże się opłacalnym biznesem

Jak wyjaśnia, jej firma zainwestowała w same auta 20 mln zł, i do końca jeszcze nie wie, jak car sharing będzie wyglądał, czy jest to w Polsce rynek opłacalny.

− Ale nie robimy tego tylko dla pieniądze, te nie są dla nas najważniejszym motywem, mówi gość Ekspressu Gospodarczego.

Wiadomo natomiast, kiedy car sharing opłaca się kierowcy

− Korzystanie z samochodów w takim systemie, pod pewnymi warunkami, może być bardziej opłacalne niż posiadanie własnego auta - mówi Katarzyna Panek.

I wylicza, że car sharing będzie bardziej opłacalny od posiadania własnego auta, jeśli pokonujemy w ciągu roku 10 tys. kilometrów w mieście.  

Aplikacje pomogły car sharingowi

Usługi carsharingu stały się powszechnie możliwe dzięki nowoczesnym technologiom. Auta wypożycza się, otwiera i zwraca poprzez mobilne aplikacje. Nie ma bezpośredniego kontaktu z obsługą.

− Liczba samochodów powinna być jednak bardzo duża - dodaje Katarzyna Panek.

I wyjaśnia, że musi ich być dużo, bo każdy, kto z nich będzie chciał skorzystać, powinien mieć je niedaleko – do pół kilometra.

−Stąd w Warszawie powinno ich być co najmniej 300, mówi gość radiowej Jedynki. 

Car sharing szansą dla energetyki

−Wspieramy tę ideę współdzielenia chociaż z zupełnie inną motywacją biznesową - mówi Tomasz Bogucki, ekspert do spraw elektromobilności w firmie Enspirion grupy Energa, która wprowadziła w Trójmieście 10 samochodów elektrycznych w carsharingu.

Car sharing elementem większej, elektrycznej, całości

Jak wyjaśnia, dla jego firmy usługa car sharingu jest narzędziem rozwoju elektromobilności, gdzie za samochodem podąża infrastruktura oraz sprzedaż i produkcja energii elektrycznej.  

Tomasz Bogucki dodaje, że plusem car sharingu samochodów elektrycznych jest element nowości, z czego grupa Energa korzysta.

Car sharing to inwestycja energetyczna 

Wszędzie tam, gdzie będziemy budować terminale do ładowania samochodów elektrycznych, tam również będziemy rozwijać usługę car sharingu, jako wspierającą tę infrastrukturę - dodaje Tomasz Bogucki.

Ministerstwo Energii obiecuje, że do 2020 roku powstanie 6 tysięcy punktów ładowania, które będą rozmieszczone w 32 miastach Polski.

Aleksandra Michałek-Tycner, jk