Na pojazdy elektryczne stawia dziś cały świat. M.in w trosce o czystsze powietrze kolejne kraje zapowiadają zakaz sprzedaży aut z silnikami spalinowymi.
W rozwoju rynku samochodów elektrycznych przodują Chiny i Stany Zjednoczone.
Elektryczna Europa jest w tyle
− Europa zostaje trochę w tyle, choć rejestracja aut elektrycznych w europejskich krajach ewidentnie rośnie - mówi Maciej Mazur z Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych.
W Europie 1-2 proc. nowo rejestrowanych aut ma napęd elektryczny
Jak wylicza, w zeszłym roku zarejestrowano w Europie 150 tys. takich pojazdów, a w tym roku do czerwca – 100 tysięcy, co oznacza, że na koniec roku przybędzie Europie ok. 200 tys. samochodów elektrycznych.
Jak dodaje, nie jest to oszałamiający wynik w porównaniu z pojazdami spalinowymi, których w ubiegłym roku zarejestrowano na naszym kontynencie ok. 15 milionów.
− Czyli jest to ok. 1-2 procent, mówi gość Ekspressu Gospodarczego.
W przyłączach elektrycznych przoduje Holandia – ma ich ponad 100 tysięcy
W Europie najlepiej radzi sobie Norwegia i Holandia.
Jak podkreśla gość radiowej Jedynki, w Holandii jest ponad 100 tys. przydomowych punktów ładowania elektrycznego.
− Bo takie właśnie punkty są najważniejsze, bo wtedy użytkownik ładuje samochód przy domy, czy przy biurze, mówi Maciej Mazur.
I dodaje, że jak wynika z badań w Polsce, użytkownik chciałby też mieć możliwość doładowania swojego elektrycznego auta przed blokiem.
W Norwegii istnieje system zachęt do kupowania elektrycznych aut
−W Norwegii liczba aut elektrycznych przekroczyła 100 tys. m.in. dzięki wielu zachętom - dodaje wiceprezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR, Adrian Furgalski.
W Norwegii duże podatki na pojazdy spalinowe
I wymienia duże dopłaty do elektrycznych aut, zerowe stawki VAT, podatku akcyzowego, darmowe doładowanie w miastach.
− Natomiast duże podatki obowiązujące wobec pojazdów spalinowych mają do nich zniechęcić, mówi Furgalski.
Norwegia, Francja i Wielka Brytania myślą o zakazie sprzedaży aut spalinowych
Od 2025 roku Norwegia chce zakazać sprzedaży aut z silnikami spalinowymi. Podobny zakaz od 2040 roku zamierzają wprowadzić Francja i Wielka Brytania.
Każdy producent myśli o autach elektrycznych, ale nie każdy chce je robić
− Na razie jednak nie wszyscy producenci samochodów są gotowi na tak dużą zmianę - mówi Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar.
− Mimo, że część producentów zapowiedziało, że pojazdy elektryczne będą podstawową wersją ich parku, ale są marki, gdzie o elektryce na razie nie myśli się w możliwej do przewidzenia przyszłości, zastrzega Drzewiecki.
Jak dodaje, to wielka trudność dla każdej z marek, bo koszty zmiany produkcji są bardzo duże.
Auta elektryczne powinny być coraz tańsze
Na pewno im więcej producentów włączy się do gry, tym niższe będą ceny aut na prąd.
− Przypomina, że jeszcze niedawno samochody hybrydowe były bardzo drogie, obecnie konkurują już cenowo z dieslami i podobnie będzie z pojazdami elektrycznymi.
Kto zgadnie jaka jest przyszłość motoryzacji?
Jednak pyta, czy pojazdy elektryczne są rzeczywiście przyszłością, może przyszłość leży w wodorze, albo w innych technologiach, np. wytwarzaniu energii w pojazdach?
Wg Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych, ceny aut elektrycznych w Polsce zaczną się zrównywać z cenami aut spalinowych po 2026 roku.
Na razie w Polsce nie możemy się pochwalić dużą liczbą samochodów elektrycznych. Jeździ ich po naszych drogach około pięciuset. Rząd chce, by do 2025 roku było takich aut milion.
Karolina Mózgowiec, jk