Europa oszczędza i protestuje

– Europa protestuje przeciwko oszczędnościom budżetowym, ale są one konieczne, aby ustabilizować sytuacje fiskalną w większości krajów strefy euro – mówi Adam Czerniak, ekonomista z Invest Banku. Po ostatnim kryzysie, większość rządów mocno się zadłużyła i wzrosły deficyty budżetowe. Gdyby teraz nie wprowadzono oszczędności, w przyszłości skutki były jeszcze gorsze. Kraje strefy euro zdecydowały się w większości na cięcie wydatków, stąd protesty związków zawodowych. Z punktu widzenia gospodarki jest to jednak lepsze rozwiązanie niż podwyższanie podatków, bo w dłuższej perspektywie produkt narodowy będzie szybciej rósł.

Zacząć oszczędzać powinni też przyszli emeryci. Europa się starzeje i coraz trudniej będzie utrzymać rosnącą liczbę emerytów, przez coraz mniejszą ilość pracowników. Każdy więc powinien zatroszczyć się o pieniądze na starość.

Złe wieści nadchodzą z Irlandii. Dotychczas ten kraj został oszczędzony przez kryzys. Inwestorzy wierzyli w skuteczność reform. Niestety recesja jeszcze się nie skończyła, duże problemy ma jeden z banków, a deficyt jest na najwyższym poziomie w Unii.

Najlepszym pracodawcą świata, przynajmniej zdaniem studentów jest firma Google. W pierwszej pięćdziesiątce przeważają firmy amerykańskie. Sondaż przeprowadzono wśród studentów dwunastu największych gospodarek świata, niestety nie było wśród nich Polski. Jak mówi Małgorzata Szoka z Uniwersum Polska, niedługo firmy, aby przyciągać pracowników będą musiały stosować przemyślaną strategią, bo dane demograficzne są alarmujące. Niedługo może zabraknąć wykształconych ludzi do pracy. Firmy brytyjskie już teraz ostrzegają, że brakuje inżynierów. W Polsce połowa studentów studiuje nauki społeczne, handel, prawo i kierunki pedagogiczne, po ukończeniu których trudno znaleźć pracę.

Audycji "Bardzo Ważny Projekt" można słuchać od poniedziałku do czwartku o 18.45.

(miro)