Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Aneta Hołówek 13.11.2010

Zwycięska passa Lecha trwa

Lech walczył o opuszczenie strefy spadkowej w lidze, Lechia w przypadku zwycięstwa mogła awansować na trzecie miejsce w tabeli. Gospodarze byli przez cały mecz zespołem lepszym i zasłużenie wygrali to spotkanie.
Lech PoznańLech Poznańfot. PAP
Posłuchaj
  • Marcin Kikut obrońca Lecha, po meczu
  • Jakub Wilk po meczu z Lechią
  • Pomocnik Ruchu Michał Pulkowski ocenia mecz z Polonią
  • Obrońca Ruchu Krzysztof Nykiel żałuje dwóch bramek,
Czytaj także

W pierwszych minutach oba zespoły przeprowadzały groźne akcje. Na bramki strzelali Traore z Lechii i Rudnevs z Lecha. Później ze względu na padający deszcz obie drużyny próbowały strzelać z dystansu, jednak bramkarze nie dali się zaskoczyć.

Pod koniec pierwszej połowy Lech uzyskał przewagę, ale nie zdołał zamienić jej na bramkę. Strzały Stilica, Wilka, Rudnevsa i Peszki mijały światło bramki lub były bronione przez Małkowskiego. Kontry Lechii także nie były skuteczne.

Mecz rostrzygnął się w drugiej połowie, kiedy to ponownie przewagę uzyskał Lech. W 49. minucie po efektownej akcji Wilka, Rudnevs nieznacznie przestrzelił nad poprzeczką. Trzy minuty później po kontrze Lecha Wilk podał do Peszki i ten strzelił nie do obrony.
Po stracie bramki do ataku ruszyła Lechia, ale w najlepszej dla niej sytuacji Traore nie trafił do bramki.

Po sześciu minutach od pierwszej bramki, po akcji skrzydłem Wilka, w polu karnym najwyżej wyskoczył Rudnevs i podwyższył na 2:0. Po strzeleniu drugiej bramki Lech opanował sytuację na boisku i co jakiś czas konstruował groźne akcje, a Lechia kontrowała. W 73. minucie Buzała minimalnie przestrzelił obok lewego słupka bramki Kotorowskiego.

W 80. minucie idealną piłkę od Stilica dostał Tshibamba, ale lobując bramkarza w sytuacji sam na sam spudłował. Do końca spotkania Lech kontrolował sytuację i mimo prób ataków Lechii wynik nie uległ zmianie.

Bramki: 1:0 Sławomir Peszko (52), 2:0 Artjoms Rudnevs (58).
Żółta kartka - Lech Poznań: Siergiej Kriwiec. Lechia Gdańsk: Marek Zieńczuk, Paweł Nowak, Tomasz Dawidowski.
Sędzia: Masaaki Toma (Japonia). Widzów 20 547.

Lech Poznań: Krzysztof Kotorowski - Manuel Arboleda, Jakub Wilk (75. Ivan Djurdjević), Bartosz Bosacki, Mateusz Możdżeń (46. Siergiej Kriwiec) - Sławomir Peszko, Dimitrije Injac, Semir Stilić, Luis Henriquez, Marcin Kikut - Artjoms Rudnevs (68. Joel Tshibamba).

Lechia Gdańsk: Sebastian Małkowski - Deleu (74. Tomasz Dawidowski), Krzysztof Bąk, Sergejs Kożans, Hubert Wołąkiewicz - Paweł Nowak, Łukasz Surma, Abdou Traore (74. Aleksandr Sazankow), Marek Zieńczuk (62. Marcin Pietrowski), Bedi Buval - Paweł Buzała.

Po meczu powiedzieli:

Trener Lechii Tomasz Kafarski:

- Z przebiegu meczu zasłużone zwycięstwo Lecha. Nam się gra nie układała, brakowało dokładności i ostatniego podania. Musimy się pozbierać i następny mecz wygrać. Spotkanie mogło mieć inne oblicze, gdybyśmy grali tak jak zakładałem. To tylko momentami była Lechia, którą chciałem zaprezentować w Poznaniu. Przez większość czas tej drużyny nie poznawałem. Mamy cel zająć miejsce w pierwszej szóstce i o to walczymy.

Drugi trener Lecha Ryszard Kuźma:

- Myślę, że Lech zagrał tak jak w drugiej połowie meczu z Polonią Warszawa. Grał równo przez cały mecz, panował nad tym co się na boisku dzieje. Musieliśmy się natrudzić, aby strzelić pierwszą i drugą bramkę. Jakbyśmy byli skuteczniejsi to powinniśmy wygrać troszeczkę wyżej. Lechia to jedna z najładniej grających drużyn w Polsce i wcale tak łatwo nie było.


Przekonujące zwycięstwo Polonii Warszawa

Polonia Warszawa pokonała Ruch Chorzów 3:1. Polonia wygrała, mimo iż po pierwszej połowie to chorzowianie byli górą.

Dzięki dużej skuteczności w drugiej połowie "Czarne koszule" odniosły przekonujące zwycięstwo. W pierwszej części gry stołeczny zespół nie potrafił zaatakować na tyle zdecydowanie, by przeciwstawić się Ruchowi.

W 19. minucie piłka odbiła się od poprzeczki po strzale głową Dariusza Pietrasiaka, ale to goście kilka minut później wyszli na prowadzenie. Polonia przebudziła się po przerwie. Najpierw w 53. minucie Artur Sobiech strzelił gola po zamieszaniu w polu karnym, a pięć minut później podał głową piłkę Euzebiuszowi Smolarkowi, który podwyższył.

W 68. minucie Ruchowi skrzydła podcięła czerwona kartka dla Rafała Grodzickiego, co w 80. minucie wykorzystała Polonia, strzelając trzecią bramkę, autorstwa Sobiecha. W doliczonym czasie gry bramce gospodarzy zagroził jeszcze Arkadiusz Piech, ale ostatecznie "Niebieskim" nie udało się już zmniejszyć rozmiarów porażki. Warszawianie po zwycięstwie mają 20 punktów, zrównując się dorobkiem z piątą w tabeli Lechią Gdańsk. Ruch ma nadal 16 punktów - już tylko jedno oczko od strefy spadkowej.

Bramki dla gospodarzy strzelili: Artur Sobiech dwie - w 53. i 80. oraz Euzebiusz Smolarek w 59., a dla gości - Maciej Jankowski w 25, minucie spotkania.

Powiedzieli po meczu

Waldemar Fornalik, trener Ruchu:

- Jesteśmy niezadowoleni z wyniku. Mimo porażki nie musimy jednak wstydzić się swojej postawy. Nawet grając w dziesięciu stworzyliśmy dogodne okazje w końcówce meczu. Niestety, popełniliśmy ogromne błędy przy stałych fragmentach. To była katastrofa... Wracamy do Chorzowa bez punktu, chociaż można było tutaj wygrać. Z reguły nie oceniam postawy sędziego, ale jeśli Grodzicki dostał czerwoną kartkę, to Trałka zasłużył co najmniej na żółtą za swój faul.


Paweł Janas, trener Polonii:

- Bałem się tego meczu, ponieważ to było nasze trzecie spotkanie w ciągu tygodnia. W pierwszej połowie Ruch postawił bardzo wysoko poprzeczkę. Świetnie "przesuwał się" na boisku, a my graliśmy za wolno. Po przerwie moi zawodnicy dali z siebie to, co mieli. Dziękuję im, że potrafili się podnieść przy niekorzystnym wyniku. Cieszy mnie zwycięstwo, ale trochę martwi fakt, że w kolejnym meczu tracimy bramkę.

Wyniki meczów 13. kolejki i tabela ekstraklasy piłkarskiej:

2010-11-12:
Wisła Kraków - Legia Warszawa 4:0 (1:0)
Widzew Łódź - Cracovia Kraków 2:2 (0:1)

2010-11-13:
Polonia Warszawa - Ruch Chorzów 3:1 (0:1)
Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 4:0 (2:0)
Polonia Bytom - Arka Gdynia 2:0 (2:0)
Lech Poznań - Lechia Gdańsk 2:0 (0:0)

Pozostałe mecze kolejki
2010-11-14:
KGHM Zagłębie Lubin - PGE GKS Bełchatów (15.00)
Korona Kielce - Jagiellonia Białystok (17.15)

Tabela


1.Jagiellonia Białystok 12 8 1 3 17-10 25 +7
2.Korona Kielce 12 7 2 3 18-14 23 +4
3.Wisła Kraków 13 6 3 4 19-15 21 +4
4.Legia Warszawa 13 7 0 6 15-19 21 -4
5.Lechia Gdańsk 13 6 2 5 18-14 20 +4
6.Polonia Warszawa 13 5 5 3 21-14 20 +7
7.Górnik Zabrze 13 6 1 6 13-20 19 -7
8.PGE GKS Bełchatów 12 6 1 5 13-12 19 +1
9.Polonia Bytom 13 4 5 4 13-14 17 -1
10.Ruch Chorzów 13 4 4 5 11-12 16 -1
11.Arka Gdynia 13 4 4 5 7-9 16 -2
12.Śląsk Wrocław 13 4 4 5 17-17 16
13.KGHM Zagłębie Lubin 12 4 3 5 9-13 15 -4
14.Lech Poznań 13 4 3 6 17-14 15 +3
15.Widzew Łódź 13 3 6 4 18-15 15 +3
16.Cracovia Kraków 13 1 2 10 11-25 5 -14

ah