Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Paweł Klocek 28.11.2010

Ruch zremisował z Jagiellonią

Ruch Chorzów zremisował z Jagiellonią Białystok 0:0 mecz 15. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy.
Zawodnik Ruchu Chorzów Maciej Sadlok (L) walczy o piłkę z Tomaszem Kupiszem (P) z Jagiellonii BiałystokZawodnik Ruchu Chorzów Maciej Sadlok (L) walczy o piłkę z Tomaszem Kupiszem (P) z Jagiellonii Białystokfot. PAP/Andrzej Grygiel

Jagiellonia już wcześniej zapewniła sobie prowadzenie na półmetku rozgrywek. Po dzisiejszych meczach wiadomo, że ma 3 punkty przewagi nad Wisłą Kraków i Legią Warszawa, i 4 nad Koroną Kielce.

Ruch wydostał się ze strefy spadkowej, ale ma tyle samo punktów co zajmująca przedostatnie miejsce Arka Gdynia. Poziom meczu rozczarował kibiców, którzy wybrali się na mecz przy ulicy Cichej w Chorzowie.

W pierwszej połowie Jagiellonia bez przekonania stosowała atak pozycyjny, a Ruch próbował kontratakować, ale nieudolnie. Strzałów na obie bramki było bardzo mało i w ogromnej większości niecelne.

Po przerwie najwięcej zagrożenia pod bramką Jagiellonii siał obrońca Ruchu Maciej Sadlok, jednak żaden z jego strzałów z rzutu wolnego nie zakończył się zdobyciem gola. Tuż przed końcem meczu bramkę na wagę zwycięstwa mógł zdobyć Marcin Malinowski.

Goście najciekawszą akcję przeprowadzili w 89. minucie, kiedy w sytuacji "sam na sam" Tomasza Frankowskiego udanie interweniował Matko Perdijić. W 15 meczach Jagiellonia zgromadziła 30 punktów, pewnie prowadząc w Ekstraklasie. Ruch zgromadził tylko 17 punktów.

Powiedzieli po meczu:

Trener Jagiellonii Michał Probierz: Wiedzieliśmy, że Ruch na swoim stadionie jest bardzo trudnym przeciwnikiem, że łatwo nam tu nie będzie o punkty. Chcieliśmy grać z kontry, ale w pierwszej połowie nie wychodziło nam wyprowadzanie takich akcji. Stąd zmiana jeszcze przed przerwą. W drugiej części widać było, że oba zespoły chcą wygrać. Kiedy Tomasz Frankowski nie wykorzystał znakomitej okazji obawiałem się, że może się to zemścić i faktycznie gospodarze mogli zdobyć zwycięską bramkę. Niektórzy mówią, że nasza przewaga w tabeli topnieje, ale mnie jest wszystko jedno jaka różnica punktowa da nam na koniec sezonu to miejsce jakie teraz zajmujemy. Gdybym przed sezonem powiedział, że Jagiellonia po rundzie jesiennej będzie liderem, powiedziano by, że jestem stuknięty. Takie są jednak fakty i niech inni się teraz martwią.

Trener Ruchu Waldemar Fornalik: Udało się zneutralizować siłę ofensywną Jagiellonii. Próbowaliśmy grać dośrodkowaniami w pole karne, ale goście świetnie się ustawiali i trudno było wypracować czyste sytuacje. Serce mi stanęło, kiedy znakomitą okazję miał Tomasz Frankowski. Myślę, że było to dobre spotkanie, a za tydzień postaramy się zakończyć tę część sezonu zwycięstwem. Na pewno nasza gra jest lepsza niż ilość zdobytych punktów w lidze.

Ruch Chorzów - Jagiellonia Białystok 0:0

Ruch Chorzów: Matko Perdijić - Krzysztof Nykiel, Piotr Stawarczyk, Maciej Sadlok, Grzegorz Bronowicki - Wojciech Grzyb, Marcin Malinowski, Andrej Komac (73. Sebastian Olszar), Gabor Straka, Łukasz Janoszka (87. Arkadiusz Piech) - Maciej Jankowski.

Jagiellonia Białystok: Grzegorz Sandomierski - Tadas Kijanskas (41. Tomasz Frankowski), Andrius Skerla, Thiago Cionek, Alexis Norambuena - Tomasz Kupisz (83. Maciej Makuszewski), Marcin Burkhardt (75. Franck Essomba), Hermes, Mladen Kascelan, Jarosław Lato - Kamil Grosicki.

Żółta kartka - Ruch Chorzów: Marcin Malinowski, Gabor Straka. Jagiellonia Białystok:

Mladen Kascelan, Jarosław Lato.
Sędzia: Marcin Szulc (Warszawa).

Widzów 5 000.

pk