Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Marcin Nowak 09.05.2011

Brutalna ofensywa kiboli na Starym Kontynencie

Ostatni tydzień na piłkarskich boiskach to nie tylko sportowe emocje, ale też prawdziwa plaga burd wywoływanych przez pseudokibiców.
Zamieszki pseudokibiców po mecz Eintracht Frankfurt - FC KoelnZamieszki pseudokibiców po mecz Eintracht Frankfurt - FC Koelnfot. PAP/EPA

W kraju wciąż głośno o starciach podczas finału Pucharu Polski w Bydgoszczy, gdzie spotkały się drużyny Legii Warszawa i Lecha Poznań.

Starcia po końcowym gwizdku

Chuligani już przed meczem rzucali petardami w kierunku między innymi ochroniarzy, fotoreporterów oraz w autokar z piłkarzami Lecha. Nie przestali także po pierwszym gwizdku sędziego. Jeszcze przed ostatnim rzutem karnym wielu fanów ze stolicy wbiegło na murawę. Na boisko wbiegli też później kibice Lecha Poznań. Na szczęście nie doszło do bezpośredniego starcia dwóch zwaśnionych grup.

Jednak pseudokibice Lecha zaczęli niszczyć zajmowaną przez siebie trybunę. Wyłamali płoty, wyrywali siedziska, rozbijali głośniki. Policja zmuszona była do oddania strzałów ostrzegawczych. Sytuację udało się opanować dopiero po kilkunastu minutach. Między innymi dzięki użyciu przez policję armatki wodnej.

Stadion w Bydgoszczy zdemolowany

Materialne szkody po zamieszkach oszacowano na 40 tys. złotych. Dodać do tego trzeba koszty robocizny, które maksymalnie mogą wynieść drugie tyle. Nie są to jednak wszystkie straty. Doliczyć trzeba jeszcze uszkodzenie części elektronicznych ekranów reklamowych - 200 tys. złotych oraz sprzętu telewizyjnego, w tym kamery wartej 150 tys. zł. Łącznie koszty zdemolowania stadionu mogą więc wynieść około pół miliona złotych.

Zamieszki
Zamieszki po finale Pucharu Polski


Nieoficjalnie wiadomo, że znane są nazwiska około 60 aktywnych uczestników zajść na stadionie, ale liczba zidentyfikowanych osób systematycznie się zwiększa.

Pierwsze zatrzymania

Policja zatrzymała na razie 21 pseudokibiców, którzy brali udział w burdach na stadionie w Bydgoszczy. Zatrzymane osoby to mieszkańcy Poznania i Warszawy.

Jak poinformowało ministerstwo spraw wewnętrznych i administracji, wkrótce zostaną im postawione zarzuty.

Policja nie wyklucza, że w najbliższych godzinach dojdzie do kolejnych zatrzymań.

Zamknięcie stadionów to dobra decyzja

Po finale Pucharu Polski decyzją wojewodów zamknięto też dla publiczności stadiony Legii Warszawa i Lecha Poznań. Jak wynika z sondażu Instytutu Badania Opinii Homo Homini dla Polskiego Radia - 54 procent Polaków dobrze oceniło tę decyzję . Odmiennego zdania było 29 procent respondentów. Prezes Instytutu Marcin Duma zwrócił też uwagę, że aż 17 procent ankietowanych nie miało w tej kwestii zdania.

Burdy w czołowych ligach Europy

Jednak nie tylko na naszych stadionach dochodzi do poważnych starć z pseudokibicami. Tylko w ostatni weekend dochodziło do skandalicznych aktów chuligaństwa w Turcji, Niemczech, Hiszpanii i Francji. Szokujące są szczególnie burdy w Bundeslidze, Primera Division czy Ligue 1 - ligach piłkarskich uważanych za jedne z najsilniejszych na Starym Kontynencie.

Autokar
Autokar Real Madryt obrzucony kamieniami


W
rozgrywkach Primera Division w sobotę wieczorem obrzucony kamieniami został autokar Realu Madryt, gdy po meczu w Sewilli zawodnicy "Królewskich" zmierzali w kierunku lotniska San Pablo. Fani miejscowego klubu wybili szyby w busie, którym podróżowali piłkarze. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.

Do zdarzenia doszło po spotkaniu Sevilli FC z Realem Madryt, które klub ze stolicy Hiszpanii wygrał na wyjeździe 6:2. Bohaterem spotkania był Cristiano Ronaldo, autor czterech goli.

Z kolei w niemieckiej Bundeslidze 150 pseudokibiców wdarło się na murawę we Frankfurcie po przegranej miejscowego Eintrachtu z FC Koeln.

Zamieszki
Zamieszki pseudokibiców po mecz Eintracht Frankfurt - FC Koeln


Piłkarze szybko uciekli do szatni, a na boisku błyskawicznie pojawiła się policja.
Służby bezpieczeństwa od razu zaczęły zatrzymywać osoby, które bezprawnie opuściły trybuny.

Policja była przygotowana na ewentualne zamieszki, bo doszło do nich już dwa tygodnie temu po porażce z FSV Mainz 0:3. Eintracht po sobotniej przegranej w tabeli zajmuje 17. miejsce i jest bezpośrednio zagrożony spadkiem do niższej klasy rozgrywkowej.

Trzydziestu czterech rannych, w tym dziewięciu funkcjonariuszy - to natomiast bilans starć kibiców z policją przed meczem Super Lig - piłkarskiej ekstraklasy tureckiej w Bursie, gdzie grać mieli mistrzowie kraju - zespół Bursaspor z Besiktasem Stambuł.

Zamieszki wybuchły na dwie godziny przed spotkaniem. Wywołali je fani gospodarzy, którzy próbowali powstrzymać kibiców gości przed wejściem na obiekt oraz zaatakowali policję kamieniami. Do zaprowadzenia porządku stróże prawa użyli gazu pieprzowego i armatek wodnych. Jak poinformowały miejscowe media, policja zatrzymała około stu osób. Spotkanie odwołała turecka federacja w trosce o bezpieczeństwo piłkarzy i fanów.

Ponadto tuż przed szlagierowym spotkaniem Ligue 1 - pseudokibice Olympique Lyon zgotowali nieprzyjemne powitanie piłkarzom i trenerom Olympique Marsylia. Autokar mistrzów Francji wjeżdżający na teren przy Stade Gerland został obrzucony kamieniami i innymi przedmiotami. Musiała interweniować policja, która użyła gazu łzawiącego.

Dodajmy do tego jeszcze incydent z Kazachstanu, gdzie w rolę chuligana wcielił się... sam piłkarz. Podczas meczu tamtejszej ligi zawodnik klubu FC Karat Ałmaty Armand Masimzhanov niezwykle brutalnie sfaulował piłkarza drużyny rywali. Wykorzystując zamieszanie i przepychanki między obiema drużynami i służbami porządkowymi, niczym Chuck Norris wykonał nokautujący cios na przeciwniku. Za to karygodne zachowanie piłkarz został ukarany dożywotnią dyskwalifikacją, wydaną przez rodzimą federację.

Burdy na stadionie w Bydgoszczy po finale Pucharu Polski:

Zamieszki po meczu Bundesligi we Frankfurcie:

Brutalny faul Armanda Masimzhanova z FC Kairat Almaty:


Marcin Nowak, IAR, PAP, polskieradio.pl, ah