Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Paweł Klocek 15.07.2011

Legia remisuje w ostatnim sparingu

Legia Warszawa zremisowała w meczu sparingowym z TSG Hoffenheim 1:1. Gola dla stołecznego zespołu strzelił testowany Tamir Kahlon.
Radość Legionistów po zdobyciu pierwszej bramki w meczu z Lechią GdańskRadość Legionistów po zdobyciu pierwszej bramki w meczu z Lechią Gdańskfot.PAP/EPA/Bartłomiej Zborowski

Dla stołeczenej drużyny był to ostatni sparing podczas zgrupowania w austriackim Windischgarsten. Trener Maciej Skorża wystawił eksperymentalny skład. Na środku obrony obok Michała Żewłakowa mecz rozpoczął Ivica Vrdoljak, co jest powieleniem manewru z końcówki finału Pucharu Polski. Obok Janusza Gola w środku pomocy pojawił się Ariel Borysiuk, a przed nimi testowany El Hadji Matar Gueye. Na skrzydłach spotkanie rozpoczęli Maciej Rybus i testowany Tamir Kahlon, a rola środkowego napastnika przypadła Michałowi Żyro. Szkoleniowiec Legii dał odpocząć kontuzjowanym lub dochodzącym do zdrowia: Marijanowi Antoloviciowi, Inakiemu Astizowi, Dicksonowi Choto, Michalowi Hubnikowi, Michałowi Kucharczykowi i Danijelowi Ljuboji.

Na początku meczu lekką przewagę uzyskała Legia, co przyniosło efekt już w 4. minucie gry. Maciej Rybus pomknął lewą stroną i dośrodkował w pole karne, gdzie czekał Kahlon. Izraelczyk lekko, ale precyzyjnie uderzył głową, a piłka chyba nieco zlekceważona przez bramkarza Toma Starke wpadła do bramki.

Do wyrównania mogło dojść już chwilę później i to w kuriozalnych okolicznościach. Po zamieszaniu przed polem karnym Legii Sven Schipplock w taki sposób zablokował wybicie Vrdoljaka, że piłka lobem leciała w kierunku bramki Wojciecha Skaby. Bramkarz Legii zdążył jednak zrobić kilka kroków w tył i bez problemów złapał piłkę.

W kolejnych minutach żadna z drużyn nie zdołała stworzyć poważniejszego zagrożenia, jeśli nie liczyć niecelnego uderzenia Matara Gueye z dystansu i kompromitacji zawodników Hoffenhaim, którzy już po odgwizdaniu spalonego kontynuowali grę, jednak jeden z piłkarzy niemieckiej ekipy nie trafił do pustej bramki.

Stopniowo uwidaczniała się przewaga Hoffenheim, a największe zagrożenie stanowił Peniel Mlapa. Właśnie on w 30. minucie przeprowadził rajd lewą stroną, jego płaski strzał zdołał odbić Skaba, ale wbiegający Schipplock umieścił futbolówkę w siatce. Po kilku minutach kolejną próbę Mlapy Skaba wybił na rzut rożny, zaś późniejsze uderzenie Sejada Salihovicia minęło słupek bramki Legii.

Odpowiedzieć próbował Niemcom Kahlon, który w 36. minucie ładnym zwodem minął jednego z obrońców, uderzył jednak minimalnie obok bliższego słupka.

Chwila mniej ciekawej gry w końcówce pierwszej połowy pozwoliła obserwatorom przyjrzeć się bliżej ustawieniom obu zespołów. W Legii duży nacisk kładziony jest na wymienność pozycji. Jak się okazało, zespół Hoffenheim ma na tym polu znacznie większe osiągnięcia. Zawodnicy jedenastej drużyny Bundesligi tak pozamieniali się rolami, że np. grający do tego czasu w ataku Schipplock został… lewym obrońcą.

Modyfikacje te nie zmieniły obrazu gry i na przerwę oba zespoły schodziły remisując 1:1.

TSG Hoffenheim - Legia 1:1 (1:1)
Bramki: Schipplock 30' - Kahlon 4'

Legia: Wojciech Skaba - Jakub Rzeźniczak, Ivica Vrdoljak (46' Marcin Komorowski), Michał Żewłakow, Jakub Wawrzyniak - Tamir Kahlon (76' Michał Żyro), Ariel Borysiuk, Janusz Gol (76' Artur Jędrzejczyk), El Hadji Matar Gueye (46' Miroslav Radović), Maciej Rybus (86' Rafał Wolski) - Michał Żyro (46' Manu)

Hoffenheim (I połowa): 33. Tom Starke - 2. Andreas Beck, 14. Josip Simunić, 27. Jukka Raitala, 29. Jannik Westergaard - 15. Penjel Mlapa, 17. Tobias Weis, 23. Sejad Salihović, 34. Denis Homalla, 36. Franco Zuccolini - 9. Sven Schipplock

Hoffenheim (II połowa): 30. Daniel Lueck - 5. Marvin Compper, 13. Florian Ruck, 25. Isaac Vorsach, 26. Andreas Iberzberger - 6. Sebastian Rudy, 10. Ryan Babel, 18. Prince Tagoe, 21. Dominik Kaiser, 22. Roberto Firmino - 19. Vedad Ibisević

pk, Legia Warszawa