Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Paweł Klocek 05.08.2011

Maaskant: Nie zapomniałem o porażce

W ostatnim meczu poprzedniego sezonu Wisła przegrała u siebie z Polonią 0:2. Trener krakowian pamięta o tej porażce.
Robert MaaskantRobert Maaskant fot. Ekstraklasa

Piątek zaczął się w klubie dosyć niecodziennie, ponieważ drużyna Wisły nie trenowała w Krakowie, tylko po śniadaniu od razu wyjechała w podróż do stolicy, gdzie w sobotę zagra w T-Mobile Ekstraklasie z Polonią.

Jak tłumaczył trener Robert Maaskant, taka zmiana ma wpłynąć pozytywnie na świeżość piłkarzy.

- W poprzednim sezonie najpierw wyjeżdżaliśmy na zgrupowanie, a później trenowaliśmy. Miałem jednak poczucie, że później zawodnicy mieli mniej świeżości, dlatego to zmieniliśmy. Od teraz najpierw będziemy trenować, a potem będziemy podróżować. Mam nadzieję, że to będzie lepsze rozwiązanie. Takie siedzenie w autokarze nie wpływa dobrze na mięśnie, dlatego zawsze po dwóch godzinach podróży mamy około 45-minutową przerwę – mówił przed wyjazdem szkoleniowiec.

Do Warszawy pojechało 19 zawodników. W składzie na mecz z Czarnymi Koszulami nie znaleźli się Rafał Boguski, Mateusz Kowalski, Filip Kurto, Daniel Brud, Michał Czekaj i Marko Jovanović, który nie może grać w lidze do września z powodu zawieszenia przez serbską federację piłkarską.

- Jutro zagrają ci, którzy są według mnie w najlepszej dyspozycji. Cieszę się, że jestem w tak komfortowej sytuacji, że mogę wybierać spośród piłkarzy, z których każdy zasługuje na grę – podkreślał Robert Maaskant.

"Widziałem mecz Polonii z Lechią" – powiedział trener mistrzów Polski o sobotnim rywalu. „Lechia zagrała dobre zawody, zapomniała tylko strzelić gola” – żartobliwie mówił Maaskant.

- Oczywiście nie można zapominać o tym, że i Polonia miała swoje szanse, i w końcu zdobyła bramkę. To dobra drużyna. Chce zdobyć mistrzostwo, więc będzie w pełni skoncentrowana, grając przeciwko nam. Co prawda Polonia sprzedała piłkarzy, którzy mieli duże umiejętności, ale w ich miejsce pozyskała też dobrych zawodników – kontynuował szkoleniowiec Białej Gwiazdy.

W ostatnim meczu poprzedniego sezonu Wisła, wtedy szykująca się do mistrzowskiej fety, przegrała u siebie z Polonią 0:2.

- Nie zapomniałem o tym, ale po prawdzie to my graliśmy na 60% swoich możliwości, a nasi rywale na 120%, co jest normalne – powiedział Maaskant.

- Myślę, że w sobotę będzie czekał nas trudniejszy mecz niż ten z Widzewem, w którym graliśmy trochę za wolno, ale nie był on taki zły, jak myślą niektórzy. Z Polonią będzie to inne spotkanie niż w Łodzi – dodał trener Wisły Kraków.

pk, Wisła Kraków