Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Anna Burzyńska 15.10.2016

Małomiejskie i wielkomiejskie klimaty Krzesimira Dębskiego

- Wałbrzyszan spotykam zdumiewająco dużo na całym świecie. Spotykam też wałbrzyszan z Waldenburga czyli Niemców. Kilkakrotnie mi proponowali obywatelstwo niemieckie, ale jak ja byłbym Niemcem z takim imieniem - żartował Krzesimir Dębski

Urodził się w Wałbrzychu dawniej Waldenburgu, a więc jak sam mówi - na emigracji. Rodzice uciekli z Kresów, z Wołynia i zaczęli nowe życie najpierw w Puszczy Noteckiej w Strzelcach Krajeńskich, potem w Wałbrzychu, gdzie po nakazie pracy ojciec był nauczycielem muzyki i założył tam szkołę muzyczną.

- Dziś Wałbrzych to piękne miejsce, z piękną architekturą, pałacami, o których mało wiemy. Rodzina cesarska przyjeżdżała na wakacje. Powstawały tam pierwsze schroniska i rodziła się turystyka. Wałbrzych był miastem wielonarodowym: przesiedleńcy ze Wschodu, Niemcy, Polacy z Francji, Żydzi m.in Szewach Weiss, Gouda Tencer, Macedończycy - wspominał Dębski.

- Z Wałbrzycha przenieśliśmy się do Kielc, które w tamtych latach było nieciekawym architektonicznie, zaniedbanym miasteczkiem. W Kielcach mój ojciec znów zakładał szkołę muzyczną - wspominał nasz gość. Dębski był ministrantem w kieleckiej katedrze, gdzie śpiewał psalmy i słuchał fantastycznej gry organowej profesora Rosińskiego.

- Gdy miałem 13 lat ojca wygnano z Kielc. Stracił pracę za zatrudnianie ludzi nieprawomyślnych według systemu komunistycznego. Przenieśliśmy się do Lublina - mówił Dębski. Tam ukończył liceum muzyczne i jak sam przyznaje - zdobył solidne wykształcenie. Lublin pamięta jako miasto bliższe duchowo niż Kielce, ale małe i "zapyziałe".

Kolejnym przystankiem życiowym dla Krzesimira Dębskiego był Poznań. - Zauważyłem tam dużo niemieckich zwyczajów, niemieckich słów. Poznaniacy byli porządni, solidni, punktualni, ale surowi w kontaktach. Poznań uwolnił moją indywidualną aktywność. Miło wspominam też kolorowe studenckie życie i bogatą ofertę kulturalną miasta - podsumował nasz gość.

Dwa dni temu ukazała się książka Krzesimira Dębskiego pt. "Nic nie jest w porządku". Pisze w niej o osobistym stosunku do rzezi na Wołyniu i Galicji, których ofiarami byli jego przodkowie. Zapraszamy do wysłuchania nagrania audycji.

***

Tytuł audycji:   "Miejskie klimaty" w cyklu "Twarzą w twarz"

Prowadzi: Maciej Zdziarski

Gość: Krzesimier Dębski

Data emisji: 14.10.2016

Godzina emisji: 23.05

ab/gs