8 sierpnia doszło do wybuchu na poligonie rakietowym rosyjskiej marynarki wojennej w Nionoksie nad Morzem Białym. Maciej Jastrzębski wskazał, że "strona rosyjska nie ukrywa" tego, że testowano silnik z reaktorem jądrowym.
Co wiemy o wybuchu?
Dodał jednak, że więcej informacji na temat wybuchu można otrzymać dzięki relacjom niezależnych dziennikarzy i przeciekom, które "pojawiają się w zachodniej prasie za sprawą wywiadów amerykańskiego i brytyjskiego".
>>>[CZYTAJ WIĘCEJ] Wywiad USA podejrzewa, że w Rosji wybuchł pocisk o napędzie nuklearnym
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że "silnik zasilany paliwem jądrowym, testowany do jednej z rosyjskich rakiet, eksplodował podczas próby generalnej". - Siedem osób, które zginęły podczas eksplozji, to były postaci zajmujące dość eksponowane stanowiska, jeśli chodzi o resorty związane z przemysłem zbrojeniownym - podkreślił dziennikarz.
- Z ostatnich informacji, jakie do nas dotarły, wynika, że na kilka godzin został szesnastokrotnie przekroczony poziom dopuszczalnej normy promieniowania radioaktywnego w tamtym rejonie - dodał Maciej Jastrzębski. Jak powiedział, potem zaczęto wydawać uspokajające komunikaty.
"Ograniczone zaufanie" do władz
Na ile można wierzyć informacjom rosyjskich służb? Korespondent Polskiego Radia w Moskwie podkreślił, że Rosjanie są w sprawie ewentualnych katastrof nuklearnych "przewrażaliwieni", podobnie jak Ukraińcy i Białorusini.
>>>[ZOBACZ RÓWNIEŻ] Rosyjskie stacje badawcze przestały przekazywać dane po wybuchu w Sarowie
Ma to związek z "okłamywaniem ludzi" w czasach ZSRR. - Dzisiaj społeczeństwo rosyjskie ma ograniczone zaufanie do komunikatów przekazywanych przez telewizję czy agencje państwowe. Szczególnie, jeśli występuje Władimir Putin, albo któryś z jego współpracowników - powiedział Maciej Jastrzębski na antenie Polskiego Radia 24.
Więcej w nagraniu.
Rozmawiał Antoni Opaliński.
Polskie Radio 24, msze
----------------------
Data emisji: 21.08.2019
Godzina emisji: 20.33