Tematem rozmowy była dymisja rządu premiera Rosji Dmitrija Miedwiediewa. - Spokojnie wewnątrz Rosji było do 2018 r., kiedy to wbrew woli obywateli była przeprowadzona reforma emerytalna. Na ulice wyszła opozycja, ale i ludzie nie godzący się to, by opozycja nie mogła ubiegać się o mandaty we władzach lokalnych. Były minister sportu stwierdził natomiast, że "zmiany są konieczne, bo naród się tego domaga". Zmiany dojrzewały i Putin wreszcie nie wytrzymał i wyciągnął królika z kapelusza - zwrócił uwagę Maciej Jastrzębski.
"Mniejsze zło"
To będzie nowy premier Rosji. Putin wskazał następcę Miedwiediewa
- Komentarze są różne. Jedne wskazują, że zmiany są konieczne, a inne są spiskowe i wskazujące na to, że stosunki służbowe Putina i Dmitrija Miedwiediewa nie układały się najlepiej i ktoś musiał zostać kozłem ofiarnym. Są także komentarze, że Putin przygotowuje się do transferu władzy. Trudno natomiast powiedzieć jaki ma na to pomysł - przyznał.
<<CZYTAJ TAKŻE>> Kolejne kłamstwa Rosji na temat Polski. Tym razem chodzi o nazistowskie obozy zagłady
- Trzymałbym się scenariusza opozycji rosyjskiej o przygotowaniu do utrzymania władzy. Być może powstaje jakaś organizacja polityczna mająca wpływ na wszystkie organy władzy, na czele której stanie Putin, a konstytucja mu tego nie zabrania, a być może Duma Narodowa zostanie sformatowana. Zmiany mają nastąpić bardzo szybko, bo przygotowane są już konkretne dokumenty do głosowania - dodał.
Zdaniem korespondenta Polskiego Radia "Putin nie jest już postrzegany jako polityk, który potrafi zrobić coś dobrego dla państwa, ale coraz częściej postrzega się go jako "mniejsze zło". Rosjanie nie mają pomysłu na przywództwo swego państwa".
Nowa forma władzy
Grzegorz Kuczyński o dymisji rządu premiera Miedwiediewa: to skutek zmian konstytucyjnych
- Nie uważam, że Dmitrij Miedwiediew jest kozłem ofiarnym. Putin bardzo ceni lojalność. Miedwiediew nie zostanie odesłany w polityczny niebyt, ale zostanie mu przedłożone stanowisko zastępcy przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. Ma to wbrew pozorom znaczenie. Po wysłuchaniu orędzia Putina do Zgromadzenia Narodowego można odnieść wrażenie, że przebudowuje on strukturę władz państwa w kierunku zapewnienia sobie rządzenia, choć już nie jako prezydent - mówiła Anna Maria Dyner.
<<CZYTAJ TAKŻE>> Human Rights Watch: w Rosji rośnie poziom represji, zwłaszcza wobec opozycji
- Putin podkreślił, że Rosja musi być republiką prezydencką i prezydent musi mieć ostatnie słowo. Bardzo dużo osób spekuluje, że nowy premier może być szykowany na następcę Putina, który wydaje się już być zmęczony sprawowaną funkcją. Po zakończeniu kadencji będzie miał już 72 lata. Myśli on o tym jak zapewnić sobie ciągłość władzy bez sprawowania urzędu prezydenta - podkreśliła.
- Nie wykluczam tego, że przy zaprzęgnięciu całej propagandy rosyjskiej do myślenia o Putinie jako o ojcu państwa, będzie można sformować taką funkcję i ludzie będą w stanie ją zaakceptować - podsumowała.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
***
Audycja: Spojrzenie na Wschód
Prowadząca: Maria Przełomiec
Goście: Anna Maria Dyner (PISM), Maciej Jastrzębski (Polskie Radio)
Data emisji: 15.01.2020
Godzina emisji: 20.32
PR24/PAP/pkr