Budowa rozpoczęła się, chociaż Gazprom nie ma jeszcze kompletu pozwoleń. Niemcy jako pierwsze wydały zgodę na realizację inwestycji, potem uczyniła to Finlandia, ale władze Szwecji i Danii jeszcze się wahają. Przeciwko budowie drugiej nitki gazociągu Nord Stream protestują m.in. Polska i kraje bałtyckie, twierdząc, że zwiększy on zależność Europy od dostaw rosyjskiego gazu. Zdaniem Komisji Europejskiej, projekt nie jest zgodny z celami Unii Energetycznej. Także amerykański Departament Stanu skrytykował inwestycję realizowaną przez rosyjski Gazprom, a finansowaną przez zachodnioeuropejskie koncerny energetyczne.
Zdaniem Pawła Poprawy ta inwestycja zmienia bardzo dużo w sytuacji Ukrainy. – Zapewnienie Angeli Merkel, że budowa gazociągu nie pomniejszy roli Ukrainy jest cyniczne. Ta inwestycja w sposób oczywisty zamyka tranzyt gazu przez Ukrainę. Jedynym czynnikiem, który może jeszcze wpłynąć na los Nord Stream 2 są ewentualne sankcje amerykańskie na podmioty europejskie zaangażowane w projekt. W Niemczech dawno zapadły decyzje o przeprowadzeniu inwestycji. Dla Niemiec jest to sposób na zbudowanie hegemonii na rynku europejskim – po zakończeniu budowy Niemcy będą głównym hubem gazowym Europy – powiedział gość Polskiego Radia 24.
Według eksperta pozycja Europy w przypadku konfliktu globalnego spadnie. – Po zrealizowaniu Nord Stream 2 znikną bariery dla Rosji w działaniu w stosunku do naszego regionu. Eksport surowców energetycznych jest podstawą budżetu Rosji. Rozszerzenie rynków zbytu wzmacnia ten model. Gaz ziemny jest w większym stopniu używany jako narzędzie nacisku politycznego niż ropa. Większość rynków jest w stanie alternatywnie zaopatrzyć się w ropę, w przypadku gazu jest to trudniejsze – mówił Poprawa.
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu był Radosław Jankiewicz.
Polskie Radio 24/IAR/PAP
Kulisy Spraw w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
______________________
Data emisji: 04.05.2018
Godzina emisji: 19:11