Arkadiusz Mularczyk stoi na czele parlamentarnego zespołu ds. reparacji wojennych. Grupa ta liczy kilkunastu posłów, zaś potrzebne materiały – co podkreślił na antenie – dostarczają pracownicy naukowi zajmujący się wyliczeniami materialnymi strat, jakie Polska poniosła w wyniku II wojny światowej. Dokument, który przygotowują, ma ujrzeć światło dzienne jeszcze przed 1 września.
- Raport dotyczący reparacji wojennych od Niemiec jest na ukończeniu. Prace związane z rdzeniem tego dokumentu finiszują, natomiast przygotowując go musimy zważać na każde słowo, bo mamy świadomość, jaki może przynieść wydźwięk. Chcę, żeby tren raport był tak zweryfikowany i sprawdzony, by nie można było nic w nim podważyć - podkreślił Arkadiusz Mularczyk.
Jak zaznaczył, raport będzie jedynie określał pewne szacunki strat poniesionych podczas wojny. - Dlatego, że nie da się wyliczyć tych strat co do dolara czy złotówki. Choćby z tego względu, że nie bierzemy pod uwagę tego obszaru Polski, który leżał w jej granicach w trakcie dwudziestolecia międzywojennego - powiedział poseł.
Dodał, że wyliczenia nie są prostą sprawą ze względu wiele aspektów. Nawiązał tu do osób, które w trakcie wojny zostały wywiezione i pracowały pod przymusem dla Niemców. - Dziś niezwykle trudno wycenić pracę tych osób. Do tego dochodzi fakt, że wielu z nich wróciło do domów chorych, spracowanych. Oni później nie byli w stanie funkcjonować, a koszty utraty zdrowia tych ludzi spadały na Polskę, bo to nasze państwo płaciło im renty inwalidzkie - przypomniał Arkadiusz Mularczyk.
Audycję "Kulisy spraw" prowadził Jerzy Jachowicz.
Polskie Radio 24/bb
---------------------------------
Data emisji: 10.06.2019
Godzina emisji: 19.10