Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Michał Górski 06.03.2022

Maria Piechowska: Putin nie przejmuje się kwestiami humanitarnymi

"Armia rosyjska nie osiągnęła swoich celów, choć straciła prawie 10 tys. żołnierzy. To przerażająca liczba, są to chłopcy w wieku 18-20 lat, bardzo młodzi, prawie dzieci" - mówił w jednym z przemówień Wołodymyr Zełenski.

Prezydent Ukrainy dodał, że żołnierze ci nie mieli żadnego wyjaśnienia ze strony władz odnośnie do celu walki, nie podano im argumentów, dlaczego wysłani zostali na terytorium obcego państwa. "Rosja mogła dać tym ludziom coś innego, a nie śmierć" - podsumował Wołodymyr Zełenski. Maria Piechowska, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, zwraca jednak uwagę, że dla Władimira Putina życie ludzkie nie ma żadnego znaczenia. - Putin nie przejmuje się kwestiami humanitarnymi, czy to w odniesieniu do własnego wojska, czy przede wszystkim do ludności Ukrainy - zauważa.

Wojna prowadzona wbrew logice?

Krwawym symbolem stosunku Władimira Putina do kwestii humanitarnych jest zachowanie jego wojsk. Ostrzeliwana jest infrastruktura cywilna, ostrzeliwane są miasta. Dużo bardziej z pewnością przejmuje się on stratami w sprzęcie. Tylko w sobotę Ukraińcy zniszczyli 2 samoloty, 5 śmigłowców, 1 drona. Ogromne straty armia ukraińska zadaje również na lądzie. - Widziałam szacunki, że armia rosyjska w tej wojnie straciła sprzęt o wartości 3 miliardów dolarów. To są olbrzymie sumy, to są straty na pewno odczuwalne w Rosji - nie ma wątpliwości gość audycji.

Obserwatorzy podkreślają, że mamy do czynienia z dwoma różnymi frontami: pierwszy idzie od południowego wschodu, drugi natomiast od północnego wschodu w stronę Kijowa. - Południowy był dużo lepiej przygotowany i to widać również w pewnych sukcesach rosyjskich sił. To, co się dzieje na północy, jest zaskoczeniem dla wszystkich. Wydaje się, że tam brakuje logistyki, brakuje wsparcia z powietrza - tłumaczy Maria Piechowska i dodaje, że jej zdaniem decyzje w tym zakresie podejmowane były przez rosyjskie dowództwo bez logiki.

Rosyjskie słowo nie znaczy nic

W międzyczasie obserwujemy próby negocjacji między stroną ukraińską a stroną rosyjską. Ile warte jest słowo agresora, boleśnie przekonali się dziś mieszkańcy Mariupola. Miasto zostało w pełni okrążone, ustalono z Rosjanami korytarze humanitarne, miało dojść do zawieszenia broni. Niestety, ogień wciąż trwał. - Do momentu, w którym Rosjanie nie zobaczą, że coś w ten sposób osiągną, to nie będą doprowadzali do ewakuacji ludności. W tej chwili ludność cywilna jest trochę zakładnikiem Rosjan - podsumowuje analityk PISM.


Posłuchaj
05:38 PR1_AAC 2022_03_05-22-16-19.mp3 Maria Piechowska, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, komentuje stosunek Rosjan do ukraińskiej ludności cywilnej (Audycja specjalna/Jedynka)

Zobacz też:

***

Tytuł audycji: Audycja specjalna

Rozmawiał: Paweł Lekki

Gość audycji: Maria Piechowska (Polski Instytut Spraw Międzynarodowych)

Data emisji: 5.03.2022

Godzina emisji: 22.16

mg