Gość Polskiego Radia 24 mówił, że ustawa w poprzedniej formie to wyraz desperacji rządu, który chciał zakazać głoszenia tez na temat rzekomego udziału Polaków w Holokauście.
- Sformułowania takie jak "polskie obozy śmierci" czy "polskie SS", wynikają z ignorancji lub są wynikiem celowych działań. Pierwsza wersja ustawy o IPN wywołała tak gwałtowny odzew niektórych środowisk na Zachodzie, ponieważ błędnie szerzone opinie doprowadziły do wzmocnienia anty-polonijnych nastrojów na świecie. Trochę sami jesteśmy sobie winni. W porównaniu do zagranicy, można powiedzieć, że w Polsce przez całe dziesięciolecia nie prowadzono żądnej polityki historycznej. To nas różni od wielu krajów europejskich. Niemcy od lat 50, prowadzą politykę wybielania się. Reakcje środowisk, nie tylko żydowskich, były gwałtowne, ale uświadomiły nam one fakt głęboko zakorzenionego antypolonizmu - mówił Wojciech Polak.
Poprzednia ustawa wprowadzała między innymi karę do 3 lat więzienia za fałszywe przypisywanie narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialności za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką. W ocenie rządu, który w trybie pilnym wniósł nowy projekt do Sejmu, bardziej efektywnym sposobem ochrony dobrego imienia Rzeczypospolitej Polskiej i Narodu Polskiego będzie wykorzystanie narzędzi cywilnoprawnych.
- Narzędzie w postaci pozwów cywilnych w zasadzie zawsze istniało. Nie jest to nic nowego, co wprowadza radykalne zmiany. Myślę, że trzeba będzie korzystać z tego narzędzia częściej niż miało to miejsce do tej pory. Sankcje karne nie działałyby w innych krajach, ale sam fakt karalności takiego przestępstwa w Polsce miałoby efekt psychologiczny. Niestety straciliśmy to narzędzie.
WIęcej w całości audycji.
Rozmawiał Adrian Stankowski.
PR24/PJ/PAP
______________________
Data emisji: 27.06.18
Godzina emisji: 17:10