Z oficjalnych danych PKW wynika, że w wyborach do PE, PiS uzyskało 45,38 proc. głosów, KE - 38,47 proc., Wiosna - 6,06 proc., Konfederacja - 4,55 proc., Kukiz'15 - 3,69 proc., a Lewica Razem - 1,24 proc. PiS zdobyło 27 mandatów, Koalicja Europejska - 22, a Wiosna - 3.
Władysław Teofil Bartoszewski na opinię, że był bliski zdobycia mandatu europosła, przyznał, że jednak "troszkę mu zabrakło, a nawet sporo". W jego opinii, gdyby Polskie Stronnictwo Ludowe poszło do wyborów samodzielnie, nie w ramach Koalicji Obywatelskiej, "mogłoby skończyć jak Konfederacja, czyli być poniżej progu wyborczego". Jak wskazał gość PR24, "szyld PSL", pomimo uczestnictwa w KE, "wciąż istnieje i nie zginie". - Mamy mnóstwo członków i te wybory to pokazały. Trzech europosłów dostało ponad trzy razy więcej głosów niż w poprzednich wyborach - ocenił.
Kandydat ludowców do PE powiedział co jest problemem jego partii. Jak ocenił, "PSL stracił około pół procent elektoratu wiejskiego do PiS, natomiast nie odzyskał tego co stracił w 2015 roku". - Tu jest problem: myśmy nie stracili w tych wyborach więcej, tylko nie odzyskaliśmy tych, którzy odeszli. Nad tym trzeba pracować - mówił Władysław Teofil Bartoszewski.
Wielu obserwatorów uważa, że niektóre hasła Koalicji Europejskiej sprawiły, że Polskie Stronnictwo Ludowe traciło poparcie. Gość PR24 zgodził się, że np. postulaty dotyczące środowiska LGBT "nie mają nic wspólnego" z PSL, a elektorat ludowców "akurat tego nie lubi". - Każdy koalicjant kładzie inne akcenty na rozmaite sprawy i takie są skutki - mówił.
Władysław Teofil Bartoszewski mówił też o dalszych losach partii. Jak powiedział, "zostaje wierny" partii, bo "wierzy w projekt Władysława Kosiniaka-Kamysza (lidera ludowców), by stworzyć w Polsce nowoczesną partię chrześcijańsko-demokratyczną".
Więcej w nagraniu.
Z Władysławem Teofilem Bartoszewskim rozmawiał Adrian Klarenbach.
Polskie Radio 24/msze, IAR, PAP
-------------------------------------
Data emisji: 27.05.2019
Godzina emisji: 16.15