Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Piotr Krupiński 30.10.2019

J. F. Libicki: nie zgodzę się być kandydatem na marszałka Senatu z ramienia PiS

- Jeżeli moją kandydaturę na marszałka Senatu wysunie większość, która ukształtowała się w Senacie po wyborach, czyli KO, PSL, SLD i Władysław Kosiniak-Kamysz, to z drżeniem i z dużą obawą, ale się zgodzę. Nie zgodzę się natomiast, gdy moją kandydaturę wystawi PiS - powiedział w Polskim Radiu 24 Jan Filip Libicki z PSL.
Wideo
  • 20191030_LIBICKI_Klarenbach_RozmowaPR24.mp4
Posłuchaj
  • 30.10.2019 Jan Filip Libicki o sytuacji wokół Senatu i polskim sądownictwie
Czytaj także

Gość Polskiego Radia 24 odniósł się do swojej kandydatury na marszałka Senatu. - Jeszcze przed wyborami byli koledzy, którzy mówili, że Senat jest "izbą emerytów". Dziś nikt już tak nie mówi i to jest miłe. Jeżeli wysunie mnie większość, która ukształtowała się w Senacie po wyborach, czyli KO, PSL, SLD i Władysław Kosiniak-Kamysz podpiszą się pod moją kandydaturą, to z drżeniem i z dużą obawą, ale się zgodzę. Nie zgodzę się natomiast, gdy moją kandydaturę wystawi PiS - zapowiedział. 

- Nie będę kandydatem zgłoszony przez tę partię. Bardzo krytycznie oceniam "dobrą zmianę". Nie mogę tak nazwać ostatnich czterech lat. Koalicja Obywatelska ma kłopot z wyłonieniem swego kandydata na marszałka Senatu, PSL natomiast zgłosił swego kandydata i zaszczytem jest dla mnie to, że jest to moje nazwisko. Ze strony KO słyszałem o marszałku Borusewiczu czy Bogdanie Zdrojewskim. Mam nadzieję, że do 12 listopada to wszystko się ułoży - dodał.

<<CZYTAJ TAKŻE>> P. Semka: gdyby PiS zdobyło senatora, Schetyna jechałby do OBWE

"Nikt nie dał się przeciągnąć na stronę PiS"

Jan Filip Libicki przyznał także, że "z radością" przyjął protesty wyborcze PiS. - Ich zgłoszenie oznacza, że nikt nie dał się przeciągnąć na stronę PiS. Nie wiem jak są uzasadnione od strony prawnej protesty KO, ale zdaje się, że protesty PiS były kiepsko uzasadnione od strony prawnej. Specjalnie mnie to nie dziwi, bo przez ostatnie cztery lata było wiele ustaw w Senacie, które wyglądały, jak gdyby były pisane na kolanie - wyjaśnił. 

- Sąd Najwyższy o wszystkich protestach wypowiada się negatywnie i dość sceptycznie. Nowa izba polityczna ma szansę zdjąć z siebie odium upolitycznienia i czy to nastąpi, zobaczymy - zaznaczył. 

"Procesy powinny odbywać się krócej"

- Mówiąc o sądownictwie, chciałbym aby reforma wymiaru sprawiedliwości polegała na tym, że procesy odbywają się szybciej. Narzekania w 90 proc. dotyczą przewlekłości postępowań. Przez ostatnie cztery lata zamieniano jednych sędziów na drugich bez usprawniania tej procedury. Jeżeli jakaś grupa społeczna jest prezentowana przez rządzących jako osoby wywodzące się ze środowisk patologicznych, to ta grupa społeczna ma prawo się bronić. Sędziowie także w ten sposób się bronią - przyznał polityk w temacie reformy sądownictwa. 

Marek Pęk 663.jpg
Marek Pęk: opozycyjny pakt senacki prędzej czy później się rozpadnie

- W Polsce jest ok. 10 tys. sędziów. Prawo statystyki pokazuje, że znajdują się w nich ludzie, którzy sprzeniewierzają się swojemu zawodowi, ale nie ma powodu, aby na tę całą grupę zawodową prowadzić nagonki, a to robiło PiS. Tak samo wśród księży próbuje się stworzyć wrażenie, że odsetek pedofilii jest inny, niż w innych grupach zawodowych. Przełożeni duchownych nie podjęli stosownych działań, kiedy trzeba było je podjąć - zauważył. 

Więcej w zapisie audycji.

Rozmawiał Adrian Klarenbach.

PR24/pkr

____________________ 

Data emisji: 30.10.2019

Godzina emisji: 16:35