Tomasz Grodzki, nowy marszałek Senatu, zapowiedział, że wybierze się do USA, aby osobiście podziękować tamtejszym senatorom, którzy w piśmie do ówczesnej szefowej rządu Beaty Szydło wyrazili swoje zaniepokojenie sytuacją wokół Trybunału Konstytucyjnego i stawali w obronie praworządności w Polsce.
– Politykę międzynarodową prowadzi prezydent i rząd, a więc władza wykonawcza. (…) Obawiam się, że pan marszałek Grodzki będzie jeździł po świecie i opowiadał jak najgorsze rzeczy o tym, co dzieje się w naszym kraju – podkreślił były wiceminister spraw zagranicznych.
Stanisław Karczewski o planach marszałka Senatu: jego rola jest inna
Wojna polsko-polska poza granicami kraju?
Jan Dziedziczak zaznaczył, że Tomasz Grodzki "realizuje to, czego się obawialiśmy". – Wykorzystuje swoją funkcję do brania udziału w rywalizacji międzypartyjnej, w tym wypadku PO kontra PiS. Co najgorsze, ma być ona realizowana poza naszym krajem. Wojna polsko-polska ma przenieść się jeszcze silniej za granicę – zauważył.
Współpraca, a nie szkodzenie
W opinii polityka, marszałek Senatu powinien otrzymywać tezy z Ministerstwa Spraw Zagranicznych i konsekwentnie realizować spójną politykę państwa polskiego.
– W dojrzałych demokracjach opozycja i ugrupowanie rządzące współpracują poza granicami kraju. Tak samo powinno być u nas, by na zewnątrz były realizowane polskie interesy – zaznaczył Jan Dziedziczak.
Z Janem Dziedziczakiem rozmawiał Adrian Klarenbach.
PAP/Polskie Radio 24/db
--------------------------------------
Data emisji: 14.11.2019
Godzina emisji: 17.35