"Polska była ofiarą tego okropnego konfliktu". Mosbacher komentuje słowa Putina
W ubiegłym tygodniu prezydent Rosji Władimir Putin wyraził m.in. ocenę, że przyczyną II wojny światowej był nie pakt Ribbentrop-Mołotow, a pakt monachijski z 1938 roku. Przekonywał też m.in., że we wrześniu 1939 roku Armia Czerwona w Brześciu nie walczyła z Polakami i w tym kontekście "niczego Polsce Związek Radziecki w istocie nie odbierał". W związku z tym Siergiej Andriejew, ambasador Federacji Rosyjskiej w Polsce, został w piątek pilnie wezwany do polskiego MSZ.
O komentarz do tej sprawy został poproszony Władysław Teofil Bartoszewski (PSL). - Władimir Putin tworzy fakty, tworzy historię na nowo. Jest to tym gorsze, że bardzo detalicznie zna historię Rosji. Robi to z premedytacją. Jest to celowe przygotowanie do 75. rocznicy zakończenia II wojny światowej, która odbędzie się 9 maja w Moskwie - stwierdził.
"Propaganda rosyjska to kontynuacja propagandy sowieckiej"
Milionowe zasięgi oświadczenia premiera ws. skandalicznych słów Putina
- Chodzi o to, żeby narracja sowiecka, która teraz stała się narracją rosyjską była jedyną dopuszczalną, czyli że wojna rozpoczęła się 22 czerwca 1941 r. wraz z inwazją niemieckich nazistów na Związek Sowiecki. I to wtedy według Rosji zaczęła się II wojna światowa. (...) Propaganda rosyjska to kontynuacja propagandy sowieckiej. Obie są świetnie rozwinięte. To z prawdą nie ma nic wspólnego - podkreślił polityk.
Bartoszewski zwrócił uwagę na reakcję prezesa American Jewish Committee. - To była jedna z pierwszych reakcji na słowa Putina. David Harris powiedział jasno: "prezydent Putin kłamie. II wojnę światową wywołali Niemcy. Polacy nie przyłożyli do tego ręki". To była bardzo słuszna reakcja - stwierdził gość Polskiego Radia 24.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Rozmowa PR 24"
Prowadzący: Adrian Klarenbach
Gość: Władysław Teofil Bartoszewski (PSL)
Data emisji: 30.12.2019
Godzina emisji: 16.35
PR24/PAP/pb