W końcówce 2020 roku jednym z istotnych zjawisk życia społeczno-politycznego były uliczne protesty - tak zwany Strajk Kobiet. Jego przedstawicielki mówiły m.in. o aborcji na życzenie, a jednym z postulatów było obalenie rządu Zjednoczonej Prawicy.
Strajk Kobiet i "Stop Bzdurom" spotkają się w sądzie? Znamy treść wezwania
Zdaniem gościa PR24 protesty chciała wykorzystać co najmniej jedna z formacji na polskiej scenie politycznej. Jednak liderki protestujących wyraźnie odcinały się od jej przedstawicieli.
12:35 _PR24_AAC 2021_01_15-17-35-59.mp3 Jan Filip Libicki o Strajku Kobiet (Rozmowa PR24)
- Lewica parlamentarna chciałaby być beneficjentem Strajku Kobiet. Ale wydaje się, że panie, które zostały liderkami protestu, mówiły, że to one są prawdziwą lewicą, że są prawdziwą rewolucją, w tym obyczajową - skomentował Jan Filip Libicki.
- Wydaje mi się, że Lewica parlamentarna patrzyła na ten ruch, na Strajk Kobiet, jako na pewną konkurencję w wymiarze politycznym - dodał senator PSL.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Rozmowa PR24"
Prowadzący: Adrian Klarenbach
Gość: Jan Filip Libicki (PSL)
Data emisji: 15.01.2021
Godzina emisji: 17.35
PR24