Poseł Michał Jaros odniósł się na antenie Polskiego Radia 24 do informacji dotyczących potencjalnego wyjazdu polskiej delegacji na Ukrainę. Jak powiedział, "jest to pewnego rodzaju akt odwagi i solidarności". Dodał ponadto, że "trzeba jasno i wyraźnie podkreślać jedność z Ukrainą na każdym szczeblu, nawet samorządowym". - Dziś nasi sąsiedzi naprawdę boją się inwazji rosyjskiej. Ta wojna wisi na włosku - skomentował.
"Jestem przerażony"
Gość audycji ocenił, że "Rosjanie podczas swojego pobytu w Syrii zrobili sobie poligon doświadczalny". - Niestety trenowali tam różnego rodzaju taktyczne zagrywki militarne i dzisiaj moim zdaniem są mocniejszą armią niż ta, która atakowała Ukrainę w 2014 r. - powiedział.
Jak dodał, "Ukraińcy też nie pozostali od tego czasu w lesie". - Oni też trenowali i ćwiczyli, mają zasoby broni. Ich armia także jest teraz lepsza. Mimo to, chciałbym, żeby nie musieli sprawdzać, czy są sobie w stanie poradzić z armią rosyjską. Chciałbym, żeby panował pokój - podkreślił. Zaznaczył jednak, że "wiele wskazuje na to, że w najbliższych dniach dojdzie do rosyjskiej agresji na Ukrainę".
- Ja jestem przerażony - jako obywatel Rzeczpospolitej, która jest uczestnikiem Sojuszu Północnoatlantyckiego oraz Unii Europejskiej - że takie rzeczy się dzieją przy naszym domu, u Ukraińców. Powiedzmy sobie szczerze, że my jeszcze kilka lat temu byliśmy w podobnej sytuacji jak oni. Na całe szczęście teraz jesteśmy w bezpiecznych sojuszach - podkreślił.
12:37 PR24_mp3 2022_02_14-17-36-10.mp3 Michał Jaros o sytuacji na wschodzie Europy ("Rozmowa PR24"/Polskie Radio 24)
Więcej w nagraniu.
Czytaj także:
***
Audycja: Rozmowa PR24
Prowadzący: Adrian Klarenbach
Gość: Michał Jaros (PO)
Data emisji: 14.02.2021
Godzina emisji: 17.35
ng