Św. Mateusz Ewangelista jest jedynym autorem w Piśmie Świętym, który wspomina o Trzech Królach. W swoich zapisach, na ich określenie, użył greckiego sformułowania magoi, które można przetłumaczyć jako magowie, mędrcy, kapłani czy wróżbici.
– Biblia Tysiąclecia użyła wobec nich sformułowania mędrcy ze Wschodu. Archeologowie i historycy skłaniają się ku tezie, że przybyli oni z terenów położonych na wschód od Ziemi Świętej. Chodzi głównie o terytorium starożytnej Babilonii. To właśnie tam, już od VI w. p.n.e., astrologia była bardzo rozwinięta. Tamtejsi astronomowie zidentyfikowali pierwsze pięć planet naszego układu słonecznego oraz ich orbity. Potrafili również dokładnie przewidzieć daty zaćmień słońca i księżyca – powiedział Grzegorz Górny.
Grzegorz Górny dodał, że na terytorium Babilonii żyła liczna diaspora żydowska, wśród której żywe były oczekiwania mesjańskie, a także znano liczne proroctwa zapowiadające pojawienie się Mesjasza. Dlatego astronomowie znali te przekazy i mogli wyruszyć w ślad za tymi zapowiedziami.
Kacper, Melchior i Baltazar. Takie właśnie imiona, według Ewangelii, nosili Trzej Królowie. Janusz Rosikoń podkreślił, że do końca nie wiadomo, czy w rzeczywistości tak właśnie się nazywali. Zdaniem fotografa są to jedynie domysły.
– Jest to jedna z boskich tajemnic. Nie zostało to potwierdzone. Ponadto artyści lubią przedstawiać Trzech Króli jako tych, którzy przybyli do Jezusa bezpośrednio po Jego urodzeniu. Jest to wyobrażenie średniowieczne. Tak naprawdę ich wizyta nastąpiła kilka dni po tym wydarzeniu – dodał.
Polskie Radio 24/db
____________________
Data emisji: 06.01.18
Godzina emisji: 12:15