– Wschodnia flanka NATO opiera się na współpracy Polski i Rumuni. Jest ona bardzo ważna, zwłaszcza w momencie, w którym rozstrzygają się decyzje dalszego rozszerzenia transatlantyckiej współpracy – powiedział Łukasz Jasina.
– Kraje Europy Środkowo-Wschodniej stały się bardzo aktywne we wspólnym podejmowaniu decyzji. Trzeba jednak pamietać, ze w tej części Europy zupełnie inaczej odczuwa się zagrożenie ze strony imperialnych mocarstw. Ani Niemcy, ani Francja, ani Hiszpania czy Portugalia, nie rozumieją naszego lęku – dodał Łukasz Kister.
Jeden z paneli dotyczył wniesienia działań wschodniej flanki na wyższy poziom. Większość krajów Europy Wschodniej łączy wspólny interes, np. poczucie zagrożenia ze strony Rosji.
– Do tej pory, współpraca opierała się na działaniach nieformalnych prezydentów Polski i Rumuni. Są to kraje, które wydają bardzo dużo pieniędzy na obronność w porównaniu np. z Niemcami lub Francją. Dążymy do tego, aby ta współpraca była bardziej sformalizowana, po to, aby głos Bukaresztańskiej Dziewiątki na posiedzeniach instytucji natowskich był silniejszy. Do tego dochodzi jeszcze kwestia przebazowania wojsk amerykańskich. Operacja wzmacniania obecności wschodnich krajów w NATO to sprawa, która ciągle trwa, która jest ciągle niezakończona – wskazał Łukasz Jasina.
– Wszystkie organizacje, którym zależy na bezpieczeństwie naszego regionu muszą podjąć bardzo radykalne kroki związane ze zmieniającym się otoczeniem i zmianą formy prowadzenia konfliktów zbrojnych. Zarówno Stany Zjednoczone jak i całe NATO, podejmują działania, które są przygotowaniem do tej zmiany – mówił Łukasz Kister.
Bukaresztańską Dziewiątkę tworzą Polska, Rumunia, Węgry, Czechy, Słowacja, Bułgaria, a także Litwa, Łotwa i Estonia. To drugie spotkanie na szczycie tego formatu. Pierwsze odbyło się w listopadzie 2015 roku w Bukareszcie. Współgospodarzami spotkania są prezydenci Polski i Rumunii: Andrzej Duda i Klaus Iohannis.
PR24/PJ
__________________
Data emisji: 08.06.18
Godzina emisji: 11:40