Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Jan Odyniec 08.09.2019

Marek Król: zachowanie Grzegorza Schetyny wskazuje, że nie wierzy w zwycięstwo

- Koalicja Obywatelska jest w dalszym ciągu w głębokiej defensywie. Samo zachowanie Grzegorza Schetyny, jego mowa ciała, wskazuje, jakby on nie miał wiary w zwycięstwo czy w uzyskanie dobrego wyniku - mówił w Polskim Radiu 24 publicysta Marek Król odnosząc się do ostatnich konwencji wyborczych KO i PiS.

W sobotę w Lublinie odbyła się wielka konwencja programowa Prawa i Sprawiedliwości. Także w sobotę w Sandomierzu miała miejsce konwencja PSL-u. Dzień wcześniej w Warszawie swoją konwencję programową miała Koalicja Obywatelska. Te trzy konwencje komentował w Polskim Radiu 24 publicysta "Sieci" Marek Król.

Zobacz także
Studio prasowe-1200.jpg
Miłosz Lodowski: całkowita kapitulacja obozu KO. Kompletny bezwład narracyjny

Konwencje zmienią sympatie polityczne?

- Głównym celem konwencji jest umocnienie tego elektoratu, który poszczególne formacje mają, nakłanianie i mobilizowanie wyborców. Trudno jest oszacować, jaki mają wpływ na szerokie grono wyborców - mam na myśli tę grupę tzw. niezdecydowanych, którzy są być może indyferentni, nie bardzo ich interesuje polityka i są mniej aktywni - powiedział Marek Król.

>>> [ZOBACZ TAKŻE] Nowe propozycje PiS: wzrost płacy minimalnej, podwójna "trzynastka", wyższe dopłaty dla rolników

Publicysta zwrócił jednak uwagę, że PiS ze swoimi konwencjami regionalnymi jest znacznie bardziej ekspansywny w porównaniu do konkurencji, zatem można przypuszczać, że ma szansę przejąć większą część tej grupy wyborców.

Nieudana konwencja KO?

Marek Król zwrócił także uwagę na porównanie konwencji dwóch głównych sił politycznych. Jak podkreślił, Koalicja Obywatelska, która dotychczas brylowała PR-owo jeśli chodzi o polską scenę polityczną, tym razem zrobiła konwencję, która w porównaniu z ogromną konwencją PiS-u była po prostu nieudana.

- Koalicja Obywatelska jest w dalszym ciągu w głębokiej defensywie. Samo zachowanie Grzegorza Schetyny, jego "body-language" (mowa ciała), wskazuje, jakby on nie miał wiary w zwycięstwo czy w uzyskanie dobrego wyniku - podkreślił Marek Król.

>>> [CZYTAJ RÓWNIEŻ] Jacek Zaleśny: żaden rząd po 1989 roku nie miał takich sukcesów jak PiS

- To wystąpienie pani wicemarszałek Małgorzaty Kidawy-Błońskiej było też dość nieudolne. Jeżeli się jedzie na konwencje i się wypowiada pewne rzeczy, to trzeba je wypowiadać z przekonaniem, że "właściwie poza nami nie ma żadnego wyboru, my mamy jedynie słuszny, dobry program" i tak dalej - dodał.

Przypomniał też sytuację z wpadką, kiedy kandydatka KO na premiera szukała programu. Podkreślił, że pojawiają się głosy, jakoby moment ten był wyreżyserowany, nie był prawdziwą wpadką. W tym przypadku jednak Marek Król pyta "jaki to miało mieć cel?".

- Bo właściwie przekaz dla mnie, dla odbiorcy tego obrazu jest taki, że jest totalny bałagan. Ktoś nie dał kandydatce na premiera programu, mało tego, ona była kiepsko przygotowana do tego wystąpienia. Oczywiście świetna była w tych takich ogólnych banałach na temat sprawiedliwości, lepszej przyszłości. Ale jak słyszę takie hasło, jako człowiek, który większość życia spędził w PRL-u, że "jutro może być lepiej", to mi się przypomina takie zawołanie studenckie "lepiej już było" - stwierdził Marek Król.

>>> [ZOBACZ TAKŻE] "Młoda audycja polityczna". Jak wypadają obietnice wyborcze PiS i KO?

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

Audycję prowadził Krzysztof Grzybowski.

***

Data emisji: 08.09.2019

Godzina emisji: 14:06