- Większość polityków stosuje się do zasady, że to, co się dzieje w gabinetach politycznych, zostaje w gabinetach politycznych. Poza tym obecnie toczą się gry wewnętrzne. Na opozycji mamy do czynienia z pozycjonowaniem się i wewnętrzną rywalizacją co do tego, kto z jakiej pozycji będzie startował, by być realną konkurencją dla PiS - zwrócił uwagę.
"Istotny jest własny kandydat"
- Nie stawiałbym krzyżyka na Grzegorzu Schetynie. To jeden z lepszych specjalistów od gry wewnętrznej w partiach politycznych na naszym polskim podwórku. Zarówno w grach wewnętrznych, jak i układaniu list robił bardzo wiele, by wzmocnić swoją pozycję. Część nowych posłów to ludzie, którzy wiele mu zawdzięczają. Istnieje możliwość, że obroni on przywództwo w swojej partii, ale z drugiej strony "młode wilki" mogłyby wyjść z PO i utworzyć własne ugrupowanie. Rozpad formacji jest najgorszym wariantem, bo PO będzie musiało liczyć się z odpływem elektoratu - prognozuje rozmówca.
Michał Szczerba: mamy czas na dyskusje o przywództwie w Platformie Obywatelskiej
- Pytanie, jak opozycja zachowa się przed wyborami prezydenckimi. Dla każdej formacji jest istotne, aby wystawić własnego kandydata na I turę. Wybór kandydatów powinien być taki, że kandydat będzie miał jak największe możliwości pozyskania pozostałych elektoratów opozycyjnych i zmobilizowania wyborców - stwierdził.
"Koncesja na władzę"
- Byłbym zdziwiony, gdyby jakiegoś rodzaju rozmowy na temat koncesji na władzę nie były w PSL prowadzone. Jego siłą są regiony i mogą wykorzystywać aktualną sytuację, by wejść w targi z PiS i wrócić do współrządzenia kilkoma województwami, ale też negocjacje mogą trwać na linii PSL - PO. Bez senatorów PSL senacka większość opozycyjna nie jest w stanie funkcjonować. Pozycja PSL jest znacznie mocniejsza, niż wskazuje na to zwykłe przeliczenie - podkreślił politolog.
<<CZYTAJ TAKŻE>> Prof. Henryk Domański: w wyborach najbardziej zaskoczył mnie wysoki wynik PSL
Jak twierdzi, "posiadanie marszałka w Senacie nie daje jeszcze pełni władzy. Gdyby nie miał on poparcia, zmieniłby swoją rolę, pełniąc funkcję destrukcyjną. Musiałby, prowadząc politykę własnego ugrupowania, liczyć się z tym, że decyzja do jego zamierzeń może być negatywna. Przenoszenie się senatorów pomiędzy klubami jest zjawiskiem zupełnie normalnym, jednak senatorowie przenoszą się najczęściej do obozu rządzącego".
Co dalej z Wiosną?
Prof. Zdzisław Krasnodębski: Robert Biedroń posługuje się tanią demagogią
Dr Maciej Onasz odniósł się także do dalszej przyszłości Wiosny Roberta Biedronia i odejścia z niej europosłanki Sylwii Spurek. - Wiosna w dotychczasowej strukturze nie mogłaby przetrwać, ze względu na finansowanie tego ugrupowania. Wiosna bardzo łatwo zgodziła się na pójście do wyborów jako komitet SLD. Prawdopodobnie już wtedy zamysł był taki, by porzucić dotychczasowy szyld i połączyć się z SLD. Pozostaje pytanie, jak zachowa się partia Razem i czy te lewicowe ugrupowania pozostaną rozbite - uważa.
- Często wskazywano na Wiosnę, jako na projekt mający wprowadzić do europarlamentu kilka osób. Jej poparcie zostało roztrwonione przez decyzję Roberta Biedronia, który nie zrzekł się mandatu europosła, a ponadto na "jedynkę" wystawił swojego partnera Krzysztofa Śmiszka. To mogło dawać do myślenia, że program Wiosny i jej linia polityczna były przygotowane na randkach dwóch panów. Sylwia Spurek jest bardzo wyrazistą i kontrowersyjną europosłanką. Tego typu osoby są potrzebne ugrupowaniom mającym kilkadziesiąt procent poparcia. Taka osoba na dłuższą metę byłaby obciążeniem dla Wiosny - dodał.
***
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
Rozmawiał Michał Rachoń.
Polskie Radio 24/pkr
---------------------------------------
Data emisji: 29.10.2019
Godzina emisji: 09:33