Bogdan Pęk odnosząc się kandydatury Władysława Kosiniaka-Kamysza na prezydenta przypominał, że Polskie Stronnictwo Ludowe nie osiągnęło imponującego rezultatu w ostatnich wyborach parlamentarnych. - Władysław Kosiniak-Kamysz prawie się rozpłakał, jak zobaczył wynik ponad 8,5 proc. ponieważ był raczej przekonany, że PSL nie przekroczy progu. Gdzieś są granice napędzania koniunktury politycznej - zaznaczył i dodał, że należy przypominać o latach, gdy PSL współrządziło krajem - dlaczego nie mówi się o tym, co PSL robiło przez szesnaście lat swoich rządów, gdy miało bezpośredni wpływ na wszystkie fatalne dla polskiej gospodarki, społeczeństwa czy obronności decyzje – pytał gość audycji.
Zbigniew Kuźmiuk (PiS): lider PSL nie ogląda się na koalicjantów
Prezydentura Andrzeja Dudy
- Dlaczego nie mówi się o tym, jakie działania podejmował prezydent Andrzej Duda, przecież ta kadencja była na tle poprzedników niesłychanie udana. W sferze bezpieczeństwa narodowego, obronności, kontaktów międzynarodowych, szeroko rozumianego oddziaływania Polski na rzeczywistość międzynarodową ma on niesłychane zasługi. Trzeba się zająć pozytywną promocją dokonań rządu i prezydenta – akcentował Bogdan Pęk.
Obradująca w Wierzchosławicach Rada Naczelna PSL zadeklarowała, że jest gotowe wystawić kandydata na prezydenta i tym kandydatem jest prezes Władysław Kosiniak-Kamysz. Wcześniej jednak zaapelowała o prawybory w całej opozycji.
- Żeby wygrać wybory prezydenckie, nie wystarczy być dzisiaj kandydatem formacji politycznej. Trzeba być kandydatem szerokiego porozumienia. I do takiego szerokiego porozumienia chciałbym wezwać wszystkie siły polityczne – powiedział w niedzielę prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Zapraszamy do wysłuchania zapisu audycji.
Rozmawiał Michał Rachoń.
Polskie Radio 24/ka
---------------------------------------
Data emisji: 04.11.2019
Godzina emisji: 10:06