W czwartek w Sejmie trwa dyskusja nad projektem nowelizacji niektórych ustaw sądowych autorstwa PiS, który przewiduje m.in. zmiany w systemie odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów i modyfikację procedury wyboru I prezesa Sądu Najwyższego.
Do projektu odniosła się w oświadczeniu I prezes SN Małgorzata Gersdorf. Nawiązując do stanu wojennego oceniła, że w projekcie "znajdujemy godną kontynuację bezprawia lat 80. minionego stulecia".
"Nie spodziewałem się, że dożyję takich czasów"
Ryszard Czarnecki: nie zależy nam na podsycaniu konfliktu ws. sądownictwa
- Nie spodziewałem się, że dożyję czasów, w których trzeba będzie ustawowo uregulować zachowanie sędziów. Nie spodziewałem się, że prezes Sądu Najwyższego i inni będą podważali nominacje innych sędziów, podpisane przez prezydenta, a wytypowane wcześniej przez KRS - powiedział w Polskim Radiu 24 Marek Król.
>>> [CZYTAJ TAKŻE]: Andrzej Stankiewicz: opozycja mogła odnieść sukces, a zamiast tego się ośmieszyła
Dodał, iż "nie spodziewał się, że pierwsza prezes SN stwierdzi, że izba dyscyplinarna nie jest sądem w rozumieniu prawa unijnego i prawa krajowego". - Pani prezes nie powiedziała z jakimi paragrafami prawa krajowego i UE jest to sprzeczne. Tego się nie dowiedzieliśmy - podkreślił publicysta.
Jak zaznaczył, "w określeniach Małgorzaty Gersdorf i innych osób dominuje dziś - według określenia Słonimskiego - przesadyzm". - Mówi się o stanie wojennym, a niedługo zacznie się może mówić, że jest to nazizm czy II wojna światowa - stwierdził Marek Król.
Więcej w nagraniu.
Audycja:"Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzi: Antoni Trzmiel
Gość: Marek Król.
Data emisji: 19.12.2019
Godzina emisji: 15.07