W ubiegłym tygodniu prezydent Rosji Władimir Putin wyraził ocenę, że przyczyną II wojny światowej był nie pakt Ribbentrop-Mołotow, a pakt monachijski z 1938 roku.
W innej wypowiedzi zarzucił polskiemu ambasadorowi w Trzeciej Rzeszy antysemityzm. "To właśnie Związkowi Radzieckiemu »kraje swobodnej i demokratycznej dzisiaj Europy«, w tym Polska, zawdzięczają dzisiaj swoją wolną egzystencję" - napisała z kolei ambasada Rosji w RP.
Premier: Putin wielokrotnie kłamał na temat Polski. Zawsze robił to świadomie
Mieczysław Ryba: słowa wymierzone w relacje z Izraelem
- Musimy pamiętać, że mamy do czynienia z krajem innej cywilizacji, gdzie nauka w istocie nie jest nakierowana na prawdę tylko jest przedmiotem i pewnym narzędziem do prowadzenia gry politycznej. W tej perspektywie wszystko jest możliwe i można z jednej strony przyznawać się do Katynia, jak kiedyś zrobił Jelcyn, a później mówić, że Sowieci nie mają z tym nic do czynienia lub relatywizować to - ocenił Mieczysław Ryba.
>>>[CZYTAJ WIĘCEJ] Rosyjskie MSZ atakuje ambasador Mosbacher. "Źle uczyła się historii w szkole"
W opinii profesora Rosja bada, czy jej słowa "spotkają się z dostatecznym odporem". - Myślę, że Putin diagnozuje, że ten odpór jest, bo cała jego opowieść jest precyzyjnie wymierzona szczególnie, w moim przekonaniu, w relacje polsko-izraelskie, a pośrednio polsko-amerykańskie - wskazał.
Historyk dodał, że w 2020 r. będą okrągłe rocznice m.in. wyzwolenia obozu w Auschwitz czy zwycięstwa Rosji w wielkiej wojnie ojczyźnianej i celem Moskwy jest promowanie Związku Sowieckiego "jako tego, który wyzwalał Żydów" i pokazanie Polski "jako współodpowiedzialnej za Holokaust".
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
***
Audycja: Temat dnia / Gość PR24
Prowadzący: Michał Rachoń
Gość: prof. Mieczysław Ryba, historyk
Data emisji: 31.12.2019
Godzina emisji: 9.33
msze