Rosyjski prezydent na spotkaniu z przywódcami Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej w Petersburgu oskarżył Polskę o zmowę z faszystowskimi Niemcami. Stwierdził też, że przyczyną drugiej wojny światowej był nie pakt Ribbentrop-Mołotow, a pakt monachijski z 1938 roku.
Premier: Putin wielokrotnie kłamał na temat Polski. Zawsze robił to świadomie
Putin sformułował też zarzuty wobec przedwojennego polskiego ambasadora w Niemczech Józefa Lipskiego, który - według rosyjskiego prezydenta - miał obiecywać postawienie w Warszawie pomnika Hitlerowi, jeśli wysłałby on polskich Żydów na zagładę do Afryki.
CZYTAJ RÓWNIEŻ >>> "Polska była ofiarą tego okropnego konfliktu". Mosbacher komentuje słowa Putina
Do słów Putina odniósł się Marcin Przydacz, wiceminister spraw zagranicznych. Polityk przyznał, że te słowa nie są zaskoczeniem. - Reakcje ambasadorów Francji, USA, Izraela będą coraz bardziej słyszalne, ponieważ opierają się na prawdzie. Świat zaskoczony jest próbą reinterpretacji historii przez Putina. Próbuje on uprawiać politykę zafałszowania historii. Próbuje budować dumę narodową w oparciu o dokonania Związku Sowieckiego. Brakuje wewnętrznie w Rosji innych powodów do dumy - sytuacja gospodarcza się pogarsza, poziom życia na prowincji spada, poparcie dla samego Putina spada - mówił gość Polskiego Radia 24.
CZYTAJ RÓWNIEŻ >>> A. Macierewicz: słowa W. Putina o Polsce są publiczną i słowną agresją
- Rosja próbuje rozbić jedność świata zachodniego. Putin próbuje odbudować imperialną pozycję Rosji. Rosjanom chodzi o to, żebyśmy się kłócili, ponieważ taki konflikt osłabia wewnętrznie każde państwo - dodał wiceszef MSZ.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
***
Audycja: "Temat dnia"
Prowadzący: Michał Rachoń
Gość: Marcin Przydacz, wiceminister spraw zagranicznych
Data emisji: 31.12.19
Godz. emisji: 10.16
dn/PAP