Prezydent Rosji Władimir Putin zainicjował spór historyczny kilkoma kłamliwymi uwagami na temat udziału Polski w II wojnie światowej i w genezie tego konfliktu. Władimir Putin wyraził ocenę, że przyczyną II wojny światowej był nie pakt Ribbentrop-Mołotow, a pakt monachijski z 1938 roku. W innej wypowiedzi zarzucił polskiemu ambasadorowi w Trzeciej Rzeszy antysemityzm. "To właśnie Związkowi Radzieckiemu »kraje swobodnej i demokratycznej dzisiaj Europy«, w tym Polska, zawdzięczają dzisiaj swoją wolną egzystencję" - napisała z kolei ambasada Rosji w RP.
"Sowieci przegrali, a my - Polacy ochroniliśmy Europę przed komunizmem"
Goście audycji Tadeusza Płużańskiego rozmawiali o tym, czy polskie władze odpowiednio reagują na działania Władimira Putina, jego liczne ataki na Polskę.
Wojciech Borowik wyraził pogląd, że "nasz błąd tkwi w tym, że nikogo nie rozliczono z komunizmu". - O ile nazizm niemiecki w Norymberdze został rozliczony, zło zostało nazwane złem, to wobec komunizmu tego osądu nie było. Ten błąd tkwi u podstaw tego, co teraz robi Władimir Putin - stwierdził gość PR24.
<<CZYTAJ TAKŻE>> Jacek Saryusz-Wolski o słowach Putina: gra geopolityczna
- Jeżeli nie nazwaliśmy tego zła złem, to pan prezydent Putin ma prawo do tego, żeby sądzić, że to, co w tamtym czasie robiły władze sowieckie, było dobre. Przecież nie przychodzili, żeby zniewalać, tylko wyzwalać. Wojna zaczęła się z powodu konfliktów wewnątrz Europy, a wyzwolenie przyszło wtedy, kiedy Związek Sowiecki włączył się do wojny i przyszedł wyzwalać naszą cześć Europy - dodał.
Gość audycji pytany o cel postępowania Władimira Putina przypomniał, że w 2020 roku mamy w Polsce obchody kilku rocznic historycznych, które nie są dla Rosji wygodne.
- Prezydent Rosji chce przykryć 100-lecie Bitwy Warszawskiej 1920 roku. To rocznica bardzo niewygodna dla Putina. Sowieci przegrali, a my - Polacy ochroniliśmy Europę przed komunizmem - stwierdził Wojciech Borowik, który mówił także o niepokojącym go współczesnym kontekście złych relacji z Rosją.
Prof. Jan Żaryn: Władimir Putin źle rozgrywa swoją akcję
- Obawiam się, że Władimir Putin może dołączyć do chóru tych środowisk, które domagają się odszkodowań za mienie pożydowskie w Polsce. Gdyby taki głos padł w Izraelu, to byłoby dla Polski poważne wyzwanie - stwierdził prezes Stowarzyszenia Wolnego Słowa.
"Władimir Putin gra na kilku fortepianach"
Według Andrzeja Rozpłochowskiego Władimir Putin "działa z zimną krwią". - Uważam, że to nie są nerwowe działania Władimira Putina. Zrobił to z zimną krwią. I nie jest to ostatnia rzecz wobec Polski - stwierdził.
Gość PR24 nawiązał także do konferencji w Jerozolimie, organizowanej przez instytut Yad Vashem z okazji 75. rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Mówił w tym kontekście m.in. o znaczeniu dobrych relacji z Izraelem. - Niewątpliwie, gdyby Polsce i Izraelowi udało się wspólnie i głośno zabrać głos na scenie międzynarodowej (…), to byłoby bardzo ważne - stwierdził Andrzej Rozpłochowski.
Gościem audycji był także Andrzej Michałowski, który mówiąc o Władimirze Putinie, stwierdził, że to "cwany KGB-owski lis".
>>>[ZOBACZ RÓWNIEŻ] Kłamstwa Putina. Stanowcza reakcja ambasadora Niemiec w Polsce
- Władimir Putin gra na kilku fortepianach naraz, a nie każdy to potrafi. Gra na fortepianie międzynarodowym, bo ma poparcie (...), i chce poróżnić nas, Żydów i Amerykanów - stwierdził Andrzej Michałowski. - Wyraźnie wrzucił nam żabę na stół, żebyśmy my, Polacy się pogryźli - dodał.
W audycji także o aktywności politycznej marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
* * *
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzi: Tadeusz Płużański
Goście: Andrzej Rozpłochowski i Andrzej Michałowski (opozycjoniści z lat PRL), Wojciech Borowik (prezes Stowarzyszenia Wolnego Słowa)
Data emisji: 04.01.2019
Godzina emisji: 13.08
PR24/IAR/tb