Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Konto Usunięte Konto Usunięte 03.03.2020

"Gawłowski miał przeogromne wpływy". Dziennikarz Radia Szczecin ws. afery melioracyjnej

Odczytanie protokołów z zeznań biznesmena Krzysztofa B., który miał wręczać łapówki Stanisławowi Gawłowskiemu, byłemu sekretarzowi generalnemu Platformy Obywatelskiej, a także przesłuchanie byłego starosty koszalińskiego. W szczecińskim sądzie toczy się proces ws. afery melioracyjnej. - Początkowo Gawłowski żądał nawet 1 mln zł za pomoc w ustawieniu przetargu - powiedział Tomasz Duklanowski, dziennikarz Radia Szczecin.

Obecny senator Stanisław Gawłowski miał – według Prokuratury Krajowej – przyjąć od Krzysztofa B. łapówkę w gotówce, a w zamian obiecywać "przychylność, poparcie oraz pomoc" w zdobywaniu kontraktów na inwestycje w Zachodniopomorskim Zarządzie Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie. Jeden z kontraktów – dotyczący modernizacji i odbudowy brzegów morskich i ochrony Mierzei Jamneńskiej – opiewał, jak podała prokuratura, na blisko 21 mln zł.

Gawłowski PAP arch-1200.jpg
Biznesmen obciąża Gawłowskiego ws. afery melioracyjnej. Sąd odczyta kolejne zeznania

Wygranie przetargu przed jego ogłoszeniem

Przedsiębiorca z Darłowa Krzysztof B. przyznał się w szczecińskim Sądzie Okręgowym do wręczenia łapówki m.in. Stanisławowi Gawłowskiemu. Jak zeznawał Krzysztof B., Stanisław Gawłowski przekazał też przez niego informację dyrektorowi Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie na temat planowanej kontroli ABW w inwestycjach instytucji.

- Krzysztof B. miał wręczyć 400 tys. zł łapówki. Ostatecznie przetarg, zanim tak naprawdę został ogłoszony, wygrała jego firma.  Spotkanie w tej sprawie odbyło się w restauracji Krzysztofa B. w Darłowie. Tam Stanisław Gawłowski początkowo zażądał za wygranie przetargu miliona złotych - wskazał Tomasz Duklanowski.

Powołanie specjalnej spółki

Tomasz Duklanowski przypomniał, że do wskazanego przetargu została utworzona specjalna spółka. Połowę udziałów mieli członkowie rodziny Stanisława Gawłowskiego. Sam, z racji pełnienia funkcji publicznej, nie chciał do niej wchodzić.

gaw-1200-pap.jpg
Zeznania biznesmena obciążają Gawłowskiego. "PO zachowuje się w tej sprawie niejednoznacznie"

- 50 proc. udziałów mieli w niej pasierb Stanisława Gawłowskiego i jego siostrzeniec. Drugie 50 proc. posiadał Krzysztof B. (…) Jego firma nie dysponowała odpowiednim kapitałem, by wygrać przetarg i rozpocząć prace budowlane. Do tego potrzebowała wsparcia finansowego. Dlatego były sekretarz generalny PO dogadał się ze znajomym dyrektorem banku, by ten przyjechał do jego domu i tam z Krzysztofem B. ustalili wysokość kredytu dla spółki, która wygrała przetarg - opisał kulisy afery melioracyjnej Tomasz Duklanowski.

Ustawianie przetargów, obsadzanie stanowisk

Jak zaznaczył dziennikarz, Stanisław Gawłowski w czasach rządów PO miał "przeogromne wpływy", dzięki którym mógł ustawiać przetargi i wprowadzać dowolne osoby na konkretne stanowiska.

W wątku tzw. afery melioracyjnej aktem oskarżenia objęte zostały 32 osoby. Stanisław Gawłowski nie przyznał się do zarzucanych mu czynów (z siedmiu przedstawionych mu prokuratorskich zarzutów pięć ma charakter korupcyjny). Akt oskarżenia liczy ponad 1100 stron.

***

Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Michał Rachoń
Gość: Tomasz Duklanowski, dziennikarz Radia Szczecin
Data emisji: 03.03.2020
Godzina emisji: 09.33

Polskie Radio 24/db