Europie może grozić kolejny kryzys migracyjny. Kilka dni temu władze Turcji zgodnie z zapowiedziami otworzyły granicę z Unią Europejską. Wywołało to nową falę migracji w stronę Grecji i Bułgarii.
- Władze tureckie podają, że "fala migracyjna" w samej Turcji to około czterech milionów ludzi. Natomiast źródła nieoficjalne podają dwa razy wyższe liczby. Mówi się, że na terytorium Turcji jest obecnie osiem milionów ludzi, którzy niekoniecznie przebywają w przeznaczonych dla nich ośrodkach - powiedziała w Polskim Radiu 24 Magdalena El Ghamari.
>>> [CZYTAJ TAKŻE]: Tysiące migrantów u greckich granic. UE zwołuje nadzwyczajne posiedzenie
Wielki marsz migrantów z Turcji do Grecji. Szefowa KE poleci na granicę
"Brakuje infrastruktury i pomocy humanitarnej"
Jak zaznaczyła, "w wielu miejscach pojawiły się nowe dzielnice biedy" - Dzielnice, które znajdują się zazwyczaj na przedmieściach. To miejsca, w których nikt nie chce funkcjonować, które są pozbawione infrastruktury, logistyki, szkół czy pomocy humanitarnej - dodała ekspertka.
- Turcja wykorzystuje kwestię migracji. W imię swoich interesów szantażuje Unię Europejską. Ale zwykły obywatel turecki też ma dość migrantów; uważa, że zrobiło się niebezpiecznie - podsumowała El Ghamari.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Temat dnia"
Prowadzący: Antoni Trzmiel
Gość: Magdalena El Ghamari
Data emisji: 10.03.2020
Godzina emisji: 15.33