10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154, wiozącego delegację na uroczystości 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej, zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria, najwyżsi dowódcy wojska i ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski.
Ewa Stankiewicz mówiła, że prezydent Lech Kaczyński leciał 10 kwietnia do Katynia z przesłaniem, że "kłamstwo katyńskie było miarą zniewolenia państwa".
- Miarą wolności była prawda o śmierci elity polskiego państwa, która została zabita w Katyniu i okolicach przez Sowiecką Rosję po to, żeby utorować drogę imperium sowieckiego do Europy - mówiła.
Zdaniem dziennikarki była to trafna diagnoza. - Widzimy odradzanie się imperium następców tych sowieckich służb. Widzimy bardzo wiele analogii do tej sytuacji - podkreśliła.
Katastrofa smoleńska - raport specjalny
"Jest wrażenie, że nie ma rzetelnego śledztwa"
- To, co najbardziej upokarza Polskę, to nawet nie te zajścia na Krakowskim Przedmieściu, ale to, że bardzo wielu ludzi, zaliczam się do nich, ma wrażenie, że tak naprawdę nie ma rzetelnego śledztwa i badania katastrofy smoleńskiej - mówiła Stankiewicz.
- Mamy oficjalny dokument państwa polskiego, raport techniczny podkomisji do ponownego zbadania katastrofy, w którym oficjalnie jest mowa o dowodach na eksplozję w samolocie, natomiast nie idzie za tym w ślad realne badanie tego, jak to było możliwe - oceniła.
Zachęcamy do wysłuchania nagrania audycji.
* * *
Audycja: Temat dnia / Gość PR24
Prowadzący: Ryszard Gromadzki
Goście: Ewa Stankiewicz (dziennikarka)
Data emisji: 10.04.2020
Godzina emisji: 11.35
PR24/