Gość Polskiego Radia 24 mówił o kampanii wyborczej w wykonaniu Platformy Obywatelskiej i jej kandydatki. - PO uznała, że nie ma szans w tych wyborach. To było oczywiste od początku tej kampanii. Na którymś etapie zaczęło być tak źle, że w tym momencie Małgorzata Kidawa-Błońska nie ma szans na zwycięstwo nawet w klubie opozycyjnym - ocenił.
Senator PiS: PO chce stanu klęski żywiołowej, by zmienić kandydata do wyborów prezydenckich
- To nie tylko wynik złego kandydata. PO jest dzisiaj partią dla nikogo, a wcześniej była partią władzy. Grzegorz Schetyna utrzymał tę partię na powierzchni i "wykosił" konkurencję w szeregach opozycyjnych. To był jego wielki sukces, ale okazuje się, że wystarczyło pół roku rządu kogoś innego i wszystko sypie się jak domek z kart - dodał.
- Ta partia składa się z karierowiczów, którym polityka zapewnia godne życie. Nie chodzi o nic innego jak tylko zdobycie i utrzymanie się przy władzy. W taki sposób ten wózek dalej nie pociągnie - podsumował Jacek Liziniewicz.