Choć wcześniej, w ramach tzw. okrągłego stołu politycy opozycji obiecywali, że ustawą w sprawie wyborów zajmą się stosunkowo szybko, Senat przedłuża prace nad tymi przepisami. Część opozycji - skupiona wokół PSL i Lewicy - forsuje swoje propozycje, które polegają na tym, aby Polacy wybierali prezydenta później, już po zakończeniu kadencji Andrzeja Dudy.
Dr Andrzej Anusz ocenił, że marszałek Grodzki przedłużając prace Senatu wpadł w pułapkę. - To uderzało przede wszystkim w kandydata Platformy Obywatelskiej, Rafała Trzaskowskiego. Prezydent Warszawy jest w pewnym rytmie i próba wywołania ponownego konfliktu przede wszystkim obciąża środowisko PO - stwierdził politolog.
"Do urn pójdziemy 28 czerwca". Michał Wróblewski o dacie wyborów prezydenckich
>>>[CZYTAJ TAKŻE] Ważą się losy ustawy o wyborach prezydenckich. W poniedziałek spotkanie u marszałka Senatu
- Platforma zorientowała się jednak, że to jest pewna pułapka i w przyszłym tygodniu, prawdopodobnie w poniedziałek zostanie to już wyprostowane. Z Senatu przypisy w sprawie wyborów przejdą do Sejmu - dodał.
Gość PR24 zaznaczył również, że po szybkim procedowaniu ustawy przez Sejm i podpisie prezydenta kolejny termin na swoją pracę ma Państwowa Komisja Wyborcza. - PKW ma 30 dni na zorganizowanie wyborów. W związku z tym, żeby się nikt nie czepiał bezpieczne będzie ustalenie terminu wyborów przez marszałek Sejmu na 5 lipca - powiedział dr Andrzej Anusz.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Michał Walczyk
Gość: dr Andrzej Anusz
Data emisji: 31.05.2020
Godzina emisji: 10.33
jp