Kandydat na prezydenta Rafał Trzaskowski zaapelował do rządu o wstrzymanie najbardziej – jego zdaniem – kontrowersyjnych inwestycji i przeznaczenie przeznaczonych na nie środków na walkę ze skutkami epidemii koronawirusa. Chodzi o budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego i, przekop Mierzei Wiślanej.
Budowa CPK. Prof. Reginia-Zacharski: nie do przecenienia dla kogoś, komu na sercu leży dobro Polski
Gość Polskiego Radia 24 zwrócił uwagę, że akcentowanie w kampanii innych kwestii niż społeczne jest słuszne z punktu widzenia prezydenta Andrzeja Dudy. - Do programu 500 plus Polacy już się przyzwyczaili. Natomiast zwrócenie uwagi na ogólne kwestie gospodarcze, wielkich inwestycji sciśle wiąże się z polityką zagraniczną. Dotyczą też bezpieczeństwa państwa we wszystkich aspektach. W tym względzie Andrzej Duda ma bardzo wiele do zaoferowania, ma ogromne sukcesy prowadząc politykę zagraniczną wspólnie z rządem. Jednocześnie wspiera wielkie inwestycje strukturalne, które inaczej ustawiają nas w relacji np. do Niemiec. Tą drogą należałoby pójść w dyskusji, ona jest realna - powiedział prof. Mieczysław Ryba.
- Jeśli Polacy dostatecznie zrozumieją jakie są możliwości odbicia konkurencyjnego i ustawienia Polski przy takiej polityce, to Andrzej Duda wiele może zyskać. Nie będzie to jednak łatwe, to będzie ostra walka. Jej brutalność było widać na ulicach Warszawy, gdy pojawiły się plakaty z ministrem zdrowia Łukaszem Szumowskim - dodał.
Fundamentalny dyskurs
Jego zdaniem nie przemawiają argumenty Rafała Trzaskowskiego dotyczące przeniesienia środków z wielkich inwestycji na służbę zdrowia. - To jakby podczas wielkiego kryzysu przed wojną powiedzieć "po co budować Gdynię skoro jest Gdańsk". Albo po co budować Centralny Okręg Przemysłowy, jeśli Polacy mogą jeździć do pracy do Niemiec. Nawet jeśli przeznaczymy te pieniądze na służbę zdrowia, to one zostaną wydane i potem znów będzie problem. Potrzeba dużych rozwojowych inwestycji, żeby mieć na służbę zdrowia. Ta logika powinna wybrzmieć w tej kampanii. Trzeba wejść w fundamentalny dyskurs jaką Polskę chcemy mieć. Państwo podwykonawców, wasalne wobec Niemiec? Czy też chcemy być podmiotem, hubem w tej części Europy - stwierdził historyk polityki.
Podkreślił też, że między Karpatami i Bałtykiem nie ma miejsca na słabe państwo. - Słabość zawsze w historii kończyła się tragicznie. Albo będziemy silni, albo nie będzie nas wcale. W tym sensie Rafał Trzaskowski nie wytrzyma argumentacji, że trzeba zrezygnować z wielkich inwestycji - podsumował gość Polskiego Radia 24.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Temat dnia/GośćPR24"
Prowadzący: Mateusz Drozda
Gość: prof. Mieczysław Ryba
Data emisji: 31.05.2020
Godzina emisji: 20.06