Rozmowa dotyczyła wydarzeń politycznych na Białorusi. - Najczęściej program Rosji to czysta propaganda, która ma na celu przekazanie tego, co jest akurat przydatne. Łukaszenka tydzień temu ogłosił światu, że Putin obiecał mu pomoc wojskową na wypadek zamętu. Należy jednak podkreślić, że praktycznie od razu Kreml przyznał, że nie widzi potrzeby zbrojnej interwencji na Białorusi, bo takiego zagrożenia nie ma. To Łukaszenka zaczął takie zagrożenie kreować - ocenił Tomasz Jędruchów.
"Skuteczna będzie reakcja UE i USA". Pęk o reżimie Łukaszenki
- Nie możemy zapominać o tym, że Rosja i Białoruś to państwa związkowe i już wcześniej padały deklaracje, że Białoruś dla Rosji nie jest obojętna i Putin chce częściowo mieć kontrolę nad Białorusią. Musimy jednak pamiętać, że Kreml od wielu lat jest zmęczony Białorusią. Ostatnie lata i zawirowania i utarczki na temat cen ropy i gazu momentami irytują Władimira Putina, co było widać na niektórych spotkaniach. Aleksander Łukaszenka ma świadomość tego, że bez Rosji nie jest w stanie sobie poradzić i ostatnie dni pokazują, że nie ma już bardzo brutalnych zatrzymań, ludzie nie są bici i to do złudzenia przypomina strategię, którą prowadzi Władimir Putin. Chodzi o przeczekanie, aż ludzie się zmęczą - zwrócił uwagę.
Czytaj także:
Jego zdaniem "na Białorusi w przeciwieństwie do Rosji jest bardzo mało antyrosyjskich nastrojów i to kluczowy powód, dla którego Władimir Putin powstrzymuje się od interwencji. Nie ma mowy o oderwaniu Białorusi od państwa związkowego. Wojsko i użycie siły będzie ostatecznością. Łukaszenka będzie raczej zmuszony do tego, by słuchać Putina".
23:33 [PR24]PR24 (mp3) 24 sierpień 2020 14_33_43.mp3 Tomasz Jędruchów o wydarzeniach na Białorusi (Temat Dnia/Gość PR24)
W audycji również temat otrucia Aleksieja Nawalnego.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Antoni Trzmiel
Gość: Tomasz Jędruchów, korespondent TVP w Moskwie
Data emisji: 24.08.2020
Godzina: 14.33
pkr